Lobbing, miliard złotych i globalni giganci. Kulisy wojny o akcyzę na podgrzewacze tytoniu

Lobbing, miliard złotych i globalni giganci. Kulisy wojny o akcyzę na podgrzewacze tytoniu

Likwidacja nielegalnej fabryki papierosów
Likwidacja nielegalnej fabryki papierosów Źródło:CBŚP
Wiceminister sprawiedliwości chce zwiększyć akcyzę na popularne podgrzewacze tytoniu. O to samo apelują eksperci sprzyjający konkurencyjnemu koncernowi tytoniowemu.

8 mln Polaków pali. Jeszcze do niedawna co trzeci z nich sięgał po papierosy mentolowe. Ale wskutek unijnej dyrektywy w połowie zeszłego roku mentole zniknęły z rynku. Jedyną alternatywą zostały albo zapachowe olejki do e-papierosów, albo podgrzewacze tytoniu z wkładami o miętowym aromacie. To wokół nich zrobiło się ostatnio głośno.

W Polsce mamy dwóch największych tytoniowych graczy. British American Tobacco (BAT) z siedzibą w Londynie i Philip Morris z centralą w Nowym Jorku. Ten pierwszy z markami Volish czy Vype wyrósł na króla e-papierosów. Drugi ze swoim IQOS prowadzi w kategorii podgrzewaczy tytoniu. Do e-papierosów z BAT jest potrzebny liquid, czyli olejek z nikotyną. Do podgrzewaczy – wkłady z ciasno ubitym tytoniem, które nadziewa się na metalową grzałkę i pali. British American Tobacco próbował zdobyć polski rynek swoją wersją podgrzewaczy Glo, jednak produkt nie zawładnął portfelami Polaków. Z Glo od BAT wygrał IQOS z Philipa Morrisa. BAT postanowił więc skoncentrować się na e-papierosach, pochłaniając ponad dwie trzecie udziałów polskiego rynku w tym segmencie.

Czytaj też:
Nowy rok, nowe podatki dla firm. Część z nich odbije się na klientach

Walka między dwoma koncernami toczyłaby się normalnie, gdyby w grę nie zaangażowało się państwo. W tle trwa mocny lobbing, walka o miliardy złotych i interesy dwóch globalnych gigantów.

Od Rywina do Morrisa

Pod koniec grudnia ubiegłego roku w kancelarii premiera Morawieckiego wykluł się rządowy projekt zmiany akcyzy. To techniczna ustawa przygotowywana przez Ministerstwo Finansów, która ma jeszcze mocniej docisnąć system podatkowy poprzez bardziej precyzyjne zapisy co do akcyzy na sprowadzane z zagranicy używane samochody, produkcję alkoholu czy tytoniu. Ustawa była już na biurku premiera, kiedy ni stąd, ni zowąd poprawkę do niej zgłosiło Ministerstwo Sprawiedliwości. A konkretniej, wiceminister Marcin Romanowski. O sprawie jako pierwszy poinformował portal Money.pl.

Dr Romanowski, który pisał doktorat o niemieckich rozliczeniach z komunistyczną przeszłością, zabłysnął jako ekspert w komisji ds. afery Rywina. Był wieloletnim asystentem i doradcą Zbigniewa Ziobry oraz członkiem kontrowersyjnej organizacji kościelnej Opus Dei. Jak opisywał portal OKO.press, miał tam dbać o formację religijną nowego narybku dla resortu sprawiedliwości. 4 czerwca 2019 sam został w nim wiceministrem.

Czytaj też:
Wiceminister sprawiedliwości zawiadomił prokuraturę ws. koszulki. „Wulgarny przykład chrystianofobii”

Poprawka zgłoszona przez Romanowskiego dotyczy znacznego podniesienia akcyzy na nowatorskie wyroby tytoniowe. Znacznego, bo mówimy o ponad dwukrotnej podwyżce w stosunku do obecnej stawki. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że poprawki nie zgłosiło Ministerstwo Finansów, które przecież zajmuje się akcyzą, a wiceminister sprawiedliwości, który do niedawna dbał o słynny Fundusz Sprawiedliwości.

A także, że poprawka nie dotyczy wszystkich nowinek do palenia, czyli również e-papierosów od BAT, a wyłącznie podgrzewaczy do tytoniu, uderzając tak naprawdę w jedną firmę – w tym wypadku Philipa Morrisa. I wreszcie, że Marcin Romanowski to bliski znajomy Przemysława Wiplera. Wiceminister był świadkiem na jego ślubie. Pełnił również funkcję eksperta Fundacji Republikańskiej, której Wipler jest jednym z fundatorów.

O sprawę poprawki zgłoszonej przez wiceministra Romanowskiego pytaliśmy innych pracowników ministerstwa sprawiedliwości. Jednak nikt, nawet nieoficjalnie, nie chce tematu komentować.

Podobną poprawkę, zwiększającą akcyzę na podgrzewacze tytoniu, zaproponowała zresztą w grudniu 2019 roku w Senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych firma British American Tobacco. Sprawę tajemniczej pani J. z BAT, która krążyła między senatorami, opisywał rok temu Sylwester Ruszkiewicz z Wirtualnej Polski. Wtedy się nie udało. Akcyzy nie zwiększono. Dzisiaj sprawa wróciła za sprawą wiceministra Romanowskiego.

Kto komu płaci

W 2013 roku „Rzeczpospolita” pisała o pracy Przemysława Wiplera, wtedy jeszcze posła PiS, dla British American Tobacco. Fundacja Republikańska opublikowała w tamtym czasie raport obwiniający rząd za zbyt wielkie obciążanie podatkami niektórych producentów tytoniu. Za działaniami fundacji miał stać BAT.

Dzisiaj Przemysław Wipler również zaangażował się w sprawy związane z akcyzą na wyroby tytoniowe. Na Twitterze co jakiś czas uderza w głównego konkurenta British American Tobacco, czyli koncern Philip Morris. Kilka dni temu przytoczył artykuł o toczącym się we Włoszech postępowaniu przeciwko byłym menadżerom Morrisa, którzy mieli korumpować tamtejszych celników. Innym razem pytał, kiedy w Polsce odpali się awantura z powodu akcyzy na nowatorskie wyroby tytoniowe, skoro we Francji, Włoszech i innych krajach UE wybuchły już skandale wokół tego tematu. Przytaczał również wyliczenia prof. Witolda Modzelewskiego, którego zdaniem, jak to ładnie napisał, „urealnienie akcyzy” na nowatorskie wyroby tytoniowe zwiększyłoby wpływy do budżetu o ok. 1 mld zł rocznie.

Rok temu prof. Modzelewski mówił, że przyniosłoby to wpływy na poziomie 1,5 mld zł. Później, że na poziomie 1,4 mld zł. Teraz stanęło na okrągłym miliardzie. Szacunki profesora maleją, ale jego zdaniem rynek podgrzewaczy tytoniu rośnie.

Problem w tym, że prof. Witold Modzelewski, były minister finansów, autor pierwszej ustawy o VAT i twórca Instytutu Studiów Podatkowych, wziął zlecenie od British American Tobacco. W zeszłym roku wielokrotnie występował w mediach, gdzie jako największych beneficjentów podatkowych przedstawiał producentów piwa i podgrzewaczy tytoniu. Mówił, że powinni być lepiej opodatkowani.

Czytaj też:
Zmiany w podatku akcyzowym. Chodzi m.in. o papierosy i opał

– Sama konstrukcja podatku akcyzowego od wyrobów nowatorskich jest nieprzemyślana i obecnie nieadekwatna do realiów rynkowych – powinna przede wszystkim zostać uproszczona. Należałoby także odejść od powiązania jej z tytoniem do palenia, aby ograniczyć możliwość wpływania na wysokość akcyzy dla wyrobów nowatorskich – twierdził prof. Modzelewski w listopadowej debacie zorganizowanej przez Business Centre Club. Wtórował mu wtedy doradca podatkowy Szymon Parulski, który twierdził, że z większego opodatkowania samych podgrzewaczy można by zasilić budżet kwotą nie miliarda, a 1,5 mld zł.

W grudniu 2019 r. prof. Modzelewski przygotował na zlecenie British American Tobacco ekspertyzę dotyczącą oceny skutków fiskalnych i ryzyk rynkowych wynikających ze zmian w podatku akcyzowym na wyroby tytoniowe. – Raport był finansowany przez BAT, ale jest obiektywny - mówi nam prof. Modzelewski. Pytany o to, czy poza raportem współpracował jeszcze z British American Tobacco, odpowiada dyplomatycznie, że wiele już napisał na temat akcyzy, a jego firma nie jest firmą jednej opinii.

Opinię prof. Modzelewskiego podawaną dalej przez Wiplera zrealizował w zasadzie wiceminister Romanowski. W swojej poprawce, podobnie jak prof. Modzelewski, zaproponował, żeby naliczanie akcyzy od podgrzewaczy nie było wiązane, jak do tej pory, ze średnią ceną tytoniu. Romanowski zaproponował stałą kwotę w wysokości 239,3 zł za każde 1000 sztuk wkładów do podgrzewaczy. Wychodziłoby prawie 4,8 zł za paczkę 20 wkładów. Dzisiaj akcyza wynosi niecałe 2 zł. Pytamy prof. Modzelewskiego, co o tym sądzi, że wiceminister najwidoczniej wziął sobie bardzo do serca jego zdanie.

Odpowiada, że nie ma na to wpływu. Nie wie, jakie były motywy ministra i że najwyraźniej ktoś z władzy dostrzegł wewnętrzne wady dotychczasowych przepisów.

Ministerstwo Sprawiedliwości tłumaczy poprawkę tym, że każda paczka papierosów to ok. 9 zł akcyzy do budżetu, a tymczasem wkłady do podgrzewaczy dają prawie pięć razy mniej. Podobnie mówi prof. Modzelewski: „Tak zwane wyroby nowatorskie, będące substytutem dla tradycyjnych papierosów, (...) obciążone są akcyzą pięciokrotnie niższą niż wyroby tradycyjne”. Pytamy prof. Modzelewskiego, dlaczego wypowiada się tylko o podgrzewaczach, które są domeną Philipa Morrisa, a nie o rynku e-papierosów, na którym lepiej sobie radzi BAT. Modzelewski mówi, że o e-papierosach również się wielokrotnie wypowiadał. Jakie to były wypowiedzi? Jego zdaniem w przypadku e-papierosów akcyza jest z kolei za duża. A według Krajowej Izby Gospodarczej producenci wkładów z płynami do e-papierosów płacą nawet 25-krotnie niższą akcyzę niż producenci papierosów i 5-krotnie niższą niż producenci podgrzewaczy tytoniu.

Federacja Przedsiębiorców Polskich rozprawiła się z tezami prof. Modzelewskiego kalkulując, że gdyby do akcyzy doliczyć VAT, to 1 gram tytoniu w zwykłych papierosach jest opodatkowany na poziomie 82 groszy, a 1 gram tytoniu we wkładach do podgrzewania na poziomie 76 groszy. Różnica więc niewielka. Modzelewski broni się, że Philip Morris jest członkiem Federacji Przedsiębiorców Polskich, stąd taka opinia. On z kolei pisze opinie dla BAT.

Czytaj też:
Akcyza na wkłady z płynem do e-papierosów do zmiany?

Pytania bez odpowiedzi

O sprawie chcieliśmy porozmawiać z wiceministrem Romanowskim. Odebrał telefon, powiedział, że jest na spotkaniu i poprosił o wysłanie pytań do ministerstwa. Pytania zostały wysłane, jednak nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Zadzwoniliśmy również do Przemysława Wiplera. Poinformował, że też jest na spotkaniu, nie może rozmawiać i prosi o maila. Pytania zostały wysłane, jednak odpowiedź nie nadeszła.

Ministerstwo Sprawiedliwości spytaliśmy o to, czym wiceminister Romanowski się inspirował przy tworzeniu poprawki. Jakie relacje łączą go z Przemysławem Wiplerem. Dlaczego poprawka dotyczy tylko podgrzewaczy tytoniu, a nie e-papierosów czy tytoniu do żucia, który nie jest objęty żadną akcyzą.

Przemysława Wiplera spytaliśmy o to, czy współpracuje z firmą British American Tobacco, jak długo zna się z ministrem Romanowskim i czy rozmawiał z nim na temat akcyzy.

Pytania o współpracę z prof. Modzelewskim i Przemysławem Wiplerem zadaliśmy również koncernowi British American Tobacco. Nie uzyskaliśmy odpowiedzi.

Philip Morris odpowiada, że gdyby poprawka dotycząca podwyższenia akcyzy na podgrzewacze weszła w życie, to Polska miałaby jedną z najwyższych stawek na wyroby nowatorskie w Europie. Podatek w Polsce byłby wtedy większy niż na przykład w Niemczech.

Projekt ustawy, do której poprawkę zgłaszał minister Romanowski, został skierowany do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu. Według naszych informacji, posłowie mają o nim usłyszeć dzisiaj, czyli w środę, 20 stycznia.

Artykuł został opublikowany w 3/2021 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.