Tusk skomentował zaprzysiężenie Bidena. „Znowu możemy oddychać świeżym powietrzem”

Tusk skomentował zaprzysiężenie Bidena. „Znowu możemy oddychać świeżym powietrzem”

Donald Tusk
Donald TuskŹródło:Newspix.pl / Marek Konrad / Fotonews
Oczy całego świata są dzisiaj zwrócone na Waszyngton, gdzie swoją prezydenturę oficjalnie zainaugurował Joe Biden. Nowemu przywódcy Stanów Zjednoczonych pogratulował m.in. Donald Tusk.

Joe Biden już oficjalnie został 46. prezydentem USA. Donald Tusk nie ukrywa radości z tego, że to właśnie Demokrata został nowym przywódcą Stanów Zjednoczonych. „Znowu możemy oddychać świeżym powietrzem. Powodzenia Joe i Kamala” - napisał szef Europejskiej Partii Ludowej.

twitter

Historyczne zaprzysiężenie Joe Bidena

Joe Biden został oficjalnie zaprzysiężony na 46. prezydenta Stanów Zjednoczonych. W swoim pierwszym przemówieniu wezwał Amerykanów do jedności. – Mówię do moich przeciwników: zobaczcie, kim jestem i co mam w sercu. Jeśli nadal nie zgadzacie się ze mną, to prawo do pokojowej niezgody jest prawem naszej republiki. Ale usłyszcie mnie, niezgoda nie musi prowadzić do braku jedności. Przysięgam, będę prezydentem wszystkich Amerykanów. Będę tak samo walczył o tych, co mnie nie poprali, jak o tych, którzy mnie poprali – podkreślał Demokrata. – Jedność jest drogą naprzód. Musimy sprostać tej chwili jako Stany Zjednoczone Ameryki. Nie poniesiemy porażki, gdy będziemy działać razem. Zacznijmy od zera, wszyscy. Zacznijmy się znowu słyszeć, zacznijmy się szanować. Polityka nie musi być piekłem ognia. Musimy odrzucić kulturę, gdzie fakty padają ofiarą manipulacji – dodawał.

Biden: Musimy odrzucić kulturę, gdzie fakty padają ofiarą manipulacji

– Jedność jest drogą naprzód. Musimy sprostać tej chwili jako Stany Zjednoczone Ameryki. Nie poniesiemy porażki, gdy będziemy działać razem. Zacznijmy od zera, wszyscy. Zacznijmy się znowu słyszeć, zacznijmy się szanować. Polityka nie musi być piekłem ognia. Musimy odrzucić kulturę, gdzie fakty padają ofiarą manipulacji – zaznaczył nowo zaprzysiężony przywódca Stanów Zjednoczonych.

Po raz pierwszy w historii na ceremonii zaprzysiężenia nie pojawił się ustępujący prezydent. Donald Trump zerwał z tradycją i kilka godzin wcześniej odleciał wraz z żoną Melanią Trump na Florydę. Republikanin zostawił jedynie na biurku w Gabinecie OWalnym list dla następcy. Historyczne jest także zaprzysiężenie Kamali Harris – to pierwsza kobieta i osoba czarnoskóra na stanowisku wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.

Źródło: WPROST.pl