Budka: O odejściu Muchy z PO dowiedziałem się z mediów

Budka: O odejściu Muchy z PO dowiedziałem się z mediów

Borys Budka
Borys Budka Źródło: Facebook / Borys Budka
Na antenie Radia Zet Borys Budka przyznał, że nie wiedział wcześniej o planach Joanny Muchy, która odeszła do ruchu Polska 2050 Szymona Hołowni. O decyzji posłanki dowiedział się z mediów.

Joanna Mucha po 17 latach w Platformie Obywatelskiej zmieniła barwy polityczne. W środę 20 stycznia ogłosiła przejście do Polski 2050 Szymona Hołowni. W rozmowie z Radiem Zet przyznał, że o decyzji byłej już klubowej koleżanki dowiedział się z mediów. – O odejściu Joanny dowiedziałem się z mediów, niestety nie było rozmowy. Natomiast doceniam to, że Joanna – jako doświadczona parlamentarzystka – swoje zastrzeżenia zgłaszała wewnątrz i nie zamierza rozmawia o swoich motywach zewnętrznie – powiedział lider PO.

W ocenie polityka w  nadal jest kilka osób, które są mniej zadowolone z tego, że ich rola w partii nie jest taka, jak kilkanaście lat temu i kołyszą tą łódką. – Mam bardzo dobre doświadczenie z ostatniego klubu i to jest kwestia rozmowy. Natomiast przed czym przestrzegam – otóż najgorzej co może być w każdym ugrupowaniu to to, że ktoś zaczyna, zamiast wewnątrz, rozmawiać na zewnątrz dużo pracy przed nami, ale ja zawsze mówię, że to przecież mamy wspólne wartości, jeśli komuś się coś nie podoba to drzwi gabinetu są otwarte – przekonywał.

Co Mucha mówi o odejściu z PO?

– Wiem o tym, że nasz ruch będzie się opierał na stosunkowo niewielkiej grupie już obecnych polityków. Przez 3 lata musimy mieć klub parlamentarny, możliwość zgłaszania naszych inicjatyw legislacyjnych. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mieli koło poselskie i wtedy już ten czas w debatach parlamentarnych jest inny i można lepiej uczestniczyć w debacie parlamentarnej – mówiła parlamentarzystka na antenie Polsat News.

W ocenie Joanny Muchy PO dwa razy pokazała, że nie potrafi wygrać wyborów, które były do wygrania. – Moim absolutnie kluczowym i podstawowym argumentem wtedy, kiedy decydowałam się o tym, żeby odejść z PO, było to, że nie wierzę, że partia jeszcze kiedykolwiek wygra wybory – tłumaczyła. Posłanka przyznała, że miała zostać szefową Instytutu Obywatelskiego, ale tak się nie stało, mimo że miała bardzo dokładnie przygotowaną koncepcję instytutu.

Czytaj też:
„Mucha usłyszała, że się nie nadaje. Zimocha zatrzymał Schetyna”. Kto ugasi pożar w PO?