Pomysł wprowadzenia „piątki dla branży roślinnej” odbił się szerokim echem w mediach. Sylwia Spurek chciałaby zakazu reklamowania mięsa i produktów odzwierzęcych, takich jak mleko czy jajka. Ta propozycja została skrytykowana m.in. przez rzecznika rządu i ministra rolnictwa.
Sama zainteresowana w rozmowie z Wprost stwierdziła, że dyskusja, którą wywołała, „wynika z niezrozumienia tego, że to, co jemy, nie jest naszą własną sprawą”. – To, co jemy, jest polityczne. Pewne produkty są finansowane ze środków publicznych. Co więcej, nie tylko ich produkcja, ale ich promocja także jest finansowana ze środków publicznych krajowych i europejskich – przekonywała.
Marek Sawicki o Sylwii Spurek: Niech się wtrąca w rolnictwo
O słowa europosłanki zapytano Marka Sawickiego, który w poniedziałek 22 lutego pojawił się w radiowej Trójce. – Jeżeli pani europoseł chce zlikwidować jedną z najważniejszych gałęzi eksportowych polskiego rolnictwa, polskiej gospodarki, to gratuluję – stwierdził polityk PSL.
Sawicki nawiązał również do innego sporu światopoglądowego, który w ostatnich miesiącach zdominował polską politykę. – Tak jak oni (politycy Koalicji Obywatelskiej – przyp.red) opowiadają o aborcji: dajmy prawo wyboru, tak i ona niech nie wtrąca się w rolnictwo. Niech nam rolnikom da też prawo wyboru – zaapelował. Zdaniem przedstawiciela ludowców Spurek „za bardzo zaangażowała się w politykę”. – Dzisiaj nawet w talerzu widzi politykę – podsumował.
Czytaj też:
Spurek dla „Wprost” o „zakazie mlecznej i mięsnej propagandy”. „Po prostu włączcie myślenie”