Wałęsa szczegółowo o swoim pogrzebie: Żadnych przemówień, kłamstwa. Ale pewnie nie posłuchają

Wałęsa szczegółowo o swoim pogrzebie: Żadnych przemówień, kłamstwa. Ale pewnie nie posłuchają

Lech Wałęsa
Lech WałęsaŹródło:Newspix.pl / Mateusz Slodkowski / Fotonews
Lech Wałęsa w rozmowie z "Faktem" mówił dużo na temat śmierci i swojego pogrzebu. Sporo uwagi poświęciłteż kwestii pochówku.

– Nie przeciągać mojego pogrzebu. Króciutko ma być. Żadnych przemówień, jaki był i takich tam. Po co to? Godzinna msza. To co jest religijnie potrzebne, ale bez żadnych tekstów dodatkowych, przemówień, kłamstwa. Nie chcę tego – podkreślał były prezydent. Później przyznał jednak, że nie spodziewa się w tej kwestii posłuchu. – Pewnie nie posłuchają. Ja już widzę, jakie te przemówienia będą. Już to słyszę – rzucił. – Nie będą musieli się mnie bać. Będą takie teksty szły, że hej – przewidywał.

Lech Wałęsa woli kremację od pochowania pod ziemią

Lech Wałęsa oświadczył też publicznie, że woli zostać skremowany. – Jeśli do ziemi, to proszę mnie spalić. Nie będą mnie robaki jeść. Jeśli nad ziemią, to mogę być w całości. Chciałbym tylko zobaczyć wcześniej, jak to będzie wyglądało. Żebym mógł się pocieszyć: o, tu będę leżał. Może ludzie do mnie przyjdą, o coś się pomodlą, coś się naprawią – mówił.

Ujawnił, że proponowano mu już pochówek w kościele św. Brygidy w Gdańsku, na Wawelu i w Warszawie. Stwierdził jednak, że dopóki żyją jego dzieci, chce być pochowany w rodzinnym mieście. Dopiero po ich śmierci jego szczątki będzie można przenieść w inne miejsce.

Wałęsa: Nie spóźnię się na swój pogrzeb

Wałęsa, nie po raz pierwszy zresztą, mówił o wyczekiwaniu śmierci. – Ja się nawet nie spóźnię na swój pogrzeb. Nie będę szczególnie się upierał, że chcę jeszcze godzinę dłużej pożyć – podkreślał. – Nauczcie się prawdy o sobie. Ile pani jeszcze pożyje? Jeszcze 50 lat i tak musi pani przejść na drugą stronę – zagadnął dziennikarkę "Faktu". – O takich rzeczach trzeba rozmawiać – podsumował.

Czytaj też:
Jakie relacje panują w rodzinie Wałęsów? „Rządzi mama i nie ma w tym żadnej sensacji”

Źródło: Fakt