Huawei odpiera zarzuty o szpiegostwo Holendrów. Podsłuchiwano m.in. byłego premiera?

Huawei odpiera zarzuty o szpiegostwo Holendrów. Podsłuchiwano m.in. byłego premiera?

Huawei
Huawei Źródło:Shutterstock / astudio
Huawei miał szpiegować klientów holenderskiej firmy KPN. Dostawca przekonuje, że nie zauważył takiej sytuacji. Chińska firma broni się, że zarzuty, które im się stawia, są „technicznie niemożliwe”.

szpieguje użytkowników swoich smartfonów w imieniu chińskiego rządu? Dotychczas takie zarzuty wysuwały USA. Teraz pojawiły się doniesienia, że Huawei ponad 10 lat temu mógł podsłuchiwać połączenia klientów największej holenderskiej firmy komunikacyjnej KPN bez jej wiedzy – podaje tamtejsza gazeta „De Volkskrant”.

Holenderscy dziennikarze dotarli do raportu Capgemini dla KPN. Z dokumentu wynika, że podsłuchiwanych miało być 6,5 miliona użytkowników, w tym ówczesny premier Jan Peter Balkenende. Chiński sprzedawca miał uzyskać dostęp do numerów podsłuchiwanych przez holenderskie służby bezpieczeństwa. Raport nie został opublikowany, ale KPN potwierdziło jego istnienie.

Holandia. Klienci KPN byli podsłuchiwani przez Huawei?

KPN przekonuje, że nigdy nie zauważył, aby Huawei zbierał informacje o jego klientach. Dodaje, że „żaden z dostawców nie miał nieautoryzowanego, niekontrolowanego lub nieograniczonego dostępu do jego sieci i systemów”. Huawei zaprzecza zarzutom. Podkreśla, że nigdy nie był oskarżany przez organy rządowe o nieuprawnione działanie. Dyrektor operacyjny firmy w Holandii, Gert-Jan van Eck powiedział, że zarzuty formułowane w raporcie są „technicznie niemożliwe”.

Holenderski parlament zajmie się sprawą potencjalnych podsłuchów

Holenderski rząd nie skomentował doniesień „De Volkskrant”.Sprawą ma natomiast zająć się parlament. Posłanka Lisa van Ginneken oceniła, że „obawa przed podsłuchiwaniem przez Huawei wydaje się znowu uzasadniona”. Z kolei inny polityk Queeny Rajkowski zwraca uwagę, że oskarżenia wobec chińskiego sprzedawcy pokazują, „jak bardzo Holandia jest podatna na zagraniczne wpływy”. „Nasze sieci muszą być chronione przed złośliwymi zamiarami obcych mocarstw” – podsumował.

Czytaj też:
Kolejna chińskie firmy na czarnej liście USA. Współtworzyły broń masowego rażenia

Źródło: „De Volkskrant”