16 listopada 2005 roku były opozycjonista Krzysztof Wyszkowski stwierdził w mediach, w dwóch programach telewizyjnych, że były prezydent Lech Wałęsa w latach 70–tych ubiegłego stulecia współpracował ze Służbą Bezpieczeństwa i pobierał za to pieniądze. Z uwagi na te wypowiedzi Lech Wałęsa złożył w Sądzie Okręgowym w Gdańsku pozew dotyczący naruszenia jego dóbr osobistych.
Po długiej batalii sądowej, 24 marca 2011 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku zobowiązał pozwanego do złożenia na antenie dwóch stacji telewizyjnych oświadczenia o treści wskazanej w orzeczeniu, sprowadzającego się do wskazania, że jego wypowiedzi objęte pozwem były nieprawdziwe i naruszały godność powoda – Lecha Wałęsy.
Skarga nadzwyczajna Ziobry
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro złożył skargę nadzwyczajną do wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, zarzucając orzeczeniu naruszenie zasad, wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, w szczególności zasady proporcjonalności w ochronie prawa do czci i dobrego imienia powoda, wolności słowa, naruszenie w sposób rażący przepisów procesowych oraz oczywistą sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.
Krzysztof Wyszkowski nie musi przepraszać Wałęsy
Sąd Najwyższy, podzielając w zasadniczym zakresie argumentację Prokuratora Generalnego, uchylił zaskarżony wyrok w zaskarżonej części i oddalił apelację w zakresie, w jakim sąd apelacyjny uwzględnił powództwo. Oznacza to, że Wyszkowski ostatecznie nie musi przepraszać Wałęsy za swoje wypowiedzi w mediach.
Ziobro cieszy się na Twitterze
Po usłyszeniu werdyktu Sądu Najwyższego, Zbigniew Ziobro zamieścił w sieci triumfalnego tweeta. „Czekaliśmy przez lata, ale prawda w końcu zatriumfowała. SN uwzględnił moją skargę nadzwyczajną i uchylił jawnie niesprawiedliwy wyrok – Krzysztof Wyszkowski nie musi przepraszać Lecha Wałęsy za nazwanie go tajnym współpracownikiem SB” – napisał.
twitterCzytaj też:
Lech Wałęsa szuka pracy. Z propozycją wyszedł satyryczny tygodnik „NIE”