Zwycięstwo piłkarzy ręcznych nad Tunezją

Zwycięstwo piłkarzy ręcznych nad Tunezją

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polscy piłkarze ręczni pokonali Tunezję 30:27 (14:16) w drugim dniu turnieju w paryskiej hali Bercy. Było to drugie zwycięstwo podopiecznych Bogdana Wenty w stolicy Francji. W piątek wicemistrzowie świata wygrali z Islandią 36:32.

W drugim sobotnim meczu Francja wygrała z Islandią 35:27 (16:14). O zwycięstwie w turnieju zadecyduje mecz Francja - Polska.

Polska: Maciej Stęczniewski, Marcin Wichary - Tomasz Tłuczyński 10 (2 z karnego), Krzysztof Lijewski 3, Patryk Kuchczyński 1, Zbigniew Kwiatkowski, Karol Bielecki 7, Bartłomiej Jaszka 2, Mariusz Jurasik 5, Michał Jurecki, Bartosz Jurecki 2, Rafał Kuptel.

Tunezja: Magaiez, Missaoui - Touati 4 (2), El Hadj Ahmed 1, Gharbi 1, Lagha 1, Hammed 3, Mgannem 5, Mahmoudi 2, Hmam 6 (2), Hedoui (4)

Sędziowali: Lazaar i Reveret (Francja) Widzów: 6000.

Początek meczu należał do rywali. W 16. min mistrzowie Afryki prowadzili 9:3. Polscy szczypiorniści w tej fazie grali zbyt pasywnie w obronie, a w ofensywie nie mogli sobie poradzić z tunezyjskimi defensorami i ich bramkarzem Magaiezem.

Od stanu 5:9 do 10:15 w 27. min sześć goli dla "biało-czerwonych" strzelał tylko Karol Bielecki. Wtedy do akcji włączył się Tomasz Tłuczyński, który obok Bieleckiego i bramkarza Marcina Wicharego, który w międzyczasie zmienił kontuzjowanego Stęczniewskiego, był jednym z najlepszych graczy na boisku.

Tłuczyński - zawodnik drugoligowego, niemieckiego TSV Hannover Burghorf - zdobył cztery gole z rzędu przed przerwą i w ostatniej sekundzie pierwszej połowy sprawił, że Polacy przegrywali tylko 14:16.

W 34. minucie podopieczni trenera Wenty odrobili straty i po udanej kontrze Tłuczyńskiego najpierw wyrównali 16:16 a chwilę potem prowadzili po rzucie z dystansu tego samego zawodnika. Wichary świetnie spisywał się w bramce, wychodząc zwycięsko z pojedynków sam na sam, w tym dwukrotnie obronił karnego. Jego koledzy grali agresywnie w obronie, stosowali urozmaicony asortyment rzutów i w 40. minucie wyszli na prowadzenie 21:18.

Korzystny wynik udało się Polakom przypilnować do końca meczu. Tunezyjczycy nie byli już w stanie im zagrozić, w czym wielki udział Wicharego, który w kluczowych momentach stanowił zaporę nie do przebycia.

ab, pap