Artur Barciś chce, by na imprezy kulturalne wpuszczani byli jedynie zaszczepieni widzowie

Artur Barciś chce, by na imprezy kulturalne wpuszczani byli jedynie zaszczepieni widzowie

Artur Barciś
Artur BarciśŹródło:Newspix.pl / Marcin Szajnfeld/PPC
W mediach trwa dyskusja o tym, czy na koncerty i inne duże wydarzenia kulturalne powinny być wpuszczane jedynie zaszczepione osoby. Ten pomysł zdecydowanie popiera Artur Barciś.

Kazik i grupa Kult opublikowali jakiś czas temu oświadczenie, w którym poinformowali, że nie zgadzają się z „apartheidem”, bo chcą „łączyć, a nie dzielić ludzi”, w związku z czym będą brali udziału w koncertach, gdzie wpuszczana będzie jedynie zaszczepiona publiczność. Z ich zdaniem nie zgadza się Artur Barciś, który sam ciężko przeszedł COVID-19.

„To żadna dyskryminacja”

Zdaniem aktora ważniejsze jest nasze zdrowie, niż fakt, czy ktoś poczuje dyskomfort, że nie zostanie wpuszczony na koncert. – To jest jego wybór, że się nie zaszczepi, a nie żadna dyskryminacja. Ktoś, kto świadomie dokonuje takiego wyboru, musi się liczyć, że do pewnych miejsc nie będzie mógł wejść – tłumaczy Barciś w rozmowie z portalem Wirtualna Polska. Gwiazdor serialu Ranczo uważa, że za wszelką cenę musimy uniknąć katastrofy, jaką byłaby czwarta fala i „kolejne zgodny idące w setki”.

Artur Barciś ciężko przeszedł COVID-19

Aktor bardzo poważnie podchodzi do tematu pandemii, bo sam przeszedł koronawirusa. Jak opowiadał Barciś, kaszel męczył go całą dobę, był osłabiony przez brak snu, a mdłości i ból mięśni sprawiały, że miał „ręce i nogi jak z waty”. Gdy tylko pojawiła się możliwość zaszczepienia, gwiazdor udał się do miejscowości oddalonej 130 kilometrów od Warszawy, by jak najszybciej przyjąć zastrzyk. – Szczepionka to jest największy wynalazek ludzkości. To się samo nie zrobiło. Wynaleźli to bardzo mądrzy ludzie, którzy skutecznie uratowali ludzkość przed wieloma chorobami – powiedział Barciś.

Czytaj też:
Jarosław Jakimowicz staje w obronie Agnieszki Kaczorowskiej. „Jak ja to znam”

Źródło: Wirtualna Polska