Jak przypomina Sky Sports, Mario Draghi zasugerował, że z powodu wzrostu liczby przypadków koronawirusa w Wielkiej Brytanii, finał Euro 2020 powinien zostać przeniesiony do Rzymu. – Czuję się zobowiązany, aby zapewnić, że finał Euro 2020 nie odbędzie się w kraju, w którym ryzyko infekcji jest bardzo wysokie – mówił włoski premier podczas spotkania z Angelą Merkel w Berlinie.
UEFA odpowiada
UEFA zdaje się nie przejmować sugestiami szefa włoskiego rządu, o czym świadczy wydane przez organizację oświadczenie. „UEFA, angielska federacja piłkarska i angielskie władze z powodzeniem współpracują ze sobą, by zorganizować półfinały i finał Euro 2020 na Wembley. Nie ma planu zmiany miejsca rozgrywania tych meczów” – przekazano w komunikacie.
Tymczasem Sky Sports podaje, że UEFA prowadziła negocjacje z rządem brytyjskim w sprawie zwiększenia liczby miejsc dostępnych dla kibiców na trybunach. Organizacja chciała, by podczas półfinałów i finału zmagania piłkarzy oglądało za każdym razem 65 tys. fanów. Do tej pory na mecze fazy grupowej przychodziło tam po około 22 tys. osób, zapełniając tym samym 25 proc. pojemności obiektu.
Czytaj też:
Paulo Sousa odejdzie z reprezentacji Polski? Selekcjoner łączony jest z włoskim klubem