Euro 2020. Dziennikarz nie odpuszczał Bońkowi. „To jest z panem konferencja prasowa”

Euro 2020. Dziennikarz nie odpuszczał Bońkowi. „To jest z panem konferencja prasowa”

Zbigniew Boniek
Zbigniew Boniek Źródło: Newspix.pl / Piotr Matusewicz / PressFocus
Zbigniew Boniek dzień po przegranej Polski ze Szwecją 2:3 wziął udział w konferencji prasowej, na której miał skomentować przyczyny porażki naszej reprezentacji na Euro 2020. Przez długi czas w swoim stylu unikał odpowiedzi na kluczowe pytania. W końcu jednak trafił na dociekliwego dziennikarza „Faktów” TVN.

– Dwukrotnie podczas tej konferencji powiedział pan, że czuje się odpowiedzialny za całokształt. Jednocześnie na pytanie kolegi, co konkretnie może pan sobie jako prezesowi zarzucić, zręcznie pan odpowiedział, że decyzja o wyborze trenera Sousy była dobrą decyzją. Ja pozwolę sobie powtórzyć to pytanie. Jakie konkretne... – zaczął Jan Błaszkowski.

– To ja panu odpowiem... – wyrywał się z odpowiedzią Zbigniew Boniek. – Ja jeszcze nie skończyłem. Jakie konkretnie błędy pan popełnił, które przyczyniły się do tego, że reprezentacja jest w miejscu, w którym jest. Jakie pańskie decyzje się do tego przyczyniły – dokończył dziennikarz.

– Dziękuję panu za zadanie tego pytania. Musi pan wiedzieć, że myli pan dwie rzeczy. Co innego ponosić odpowiedzialność, a co innego robić błędy. Ja jestem odpowiedzialny za całokształt. Natomiast jeżeli chodzi o jakieś błędy, to ja bym proponował, żeby pan mi wskazał, jakie ja błędy zrobiłem – odbił piłeczkę prezes PZPN.

– To jest z panem konferencja prasowa – przypomniał Błaszkowski. – No tak, właśnie, ale mówię... – zaczął Boniek. – Czy może pan powiedzieć, jakie pan popełnił błędy – nie ustępował dziennikarz. – Ja muszę panu powiedzieć.. Ja już odpowiedziałem. Jeżeli za błąd uważacie zatrudnienie Sousy... – próbował były reprezentant Polski. – Nie powiedziałem tego. Panie prezesie, czy może pan powiedzieć, jakie pan błędy popełnił – naciskał autor pytania.

Boniek odpowiada Błaszkowskiemu: Nie uważam, że popełniłem błąd


– Naprawdę muszę panu powiedzieć, że nie bardzo rozumiem, o co panu chodzi. Chciałby pan wejść do takiego rozumowania, że jeżeli coś się zakończyło i zakończyło się nie tak jak powinno, to znaczy, że ktoś popełniał błędy – stwierdził wreszcie Zbigniew Boniek.

– A ja panu powiedziałem jedną rzecz – to, czego zabrakło na całej tej imprezie, to jakość piłkarska. Za wiele rzeczy mogę ponosić konsekwencje, za wiele rzeczy odpowiadać, natomiast za jakość piłkarzy – nie jest to absolutnie zadani, ani błąd szefa federacji: ani tego, ani poprzedniego, ani następnego – podkreślał.

– Natomiast, jeżeli pan wskaże mi błędy to ja jestem pierwszy, który przeanalizuje i panu powie czy tak jest, czy nie. Nie uważam, że popełniłem błąd zatrudniając trenera Sousę. Natomiast wynik sportowy pokazał, że wszyscy mogą się do tego doczepić, no trudno, przyjmuję to na klatę – zapewniał prezes PZPN.

Czytaj też:
Kamil Glik po meczu ze Szwecją: Wiem, zawiedliśmy