Janosikowy Polski Ład. Jednym zabiorą, ale czy ktoś na tym zyska?

Janosikowy Polski Ład. Jednym zabiorą, ale czy ktoś na tym zyska?

Mateusz Morawiecki
Mateusz Morawiecki Źródło: Twitter / KPRM
Politycy jeżdżą po kraju i promują Polski Ład, a przedsiębiorcy nie zostali zaproszeni do konsultowania pomysłów, które bezpośrednio ich dotkną. Pominięta w rozmowach została choćby Rada Dialogu Społecznego.

Paweł Wojciechowski, główny ekonomista Pracodawców RP, zastanawia się, dlaczego w dokumentach na 2022 r., które rząd przesłał na poniedziałkową Radę Dialogu Społecznego, a które dotyczą płacy minimalnej czy wzrostu wynagrodzeń, nie ma elementów . Politycy PiS jeżdżą po kraju i przekonują do swojej wizji przebudowy gospodarki, a jednocześnie do dyskusji nad kształtem przepisów nie są zaproszeni ci, których bezpośrednio to dotknie, a więc na przykład przedsiębiorcy.

To przecież RDS powinna być najważniejszym miejscem konsultacji ze wszystkimi partnerami społecznymi. Przedsiębiorcy konstruują swoje plany biznesowe na kolejny rok i nie wiedzą, na czym powinni się oprzeć, co uwzględnić. To nie buduje komfortu wychodzenia z kryzysu po okresie pandemii – powiedział ekonomista w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.

Jego zdaniem ogromna niepewność dla tych, którzy zatrudniają i decydują o inwestycjach, czyli dla przedsiębiorców, „jest największą wadą obecnej ofensywy prowadzonej pod hasłem ładu”.

Wojciechowski jest zaskoczony niespójnymi komunikatami, jakie do niego docierają. Wspomniał o plenarnym posiedzeniu RDS, gdzie wicepremier Jarosław Gowin powiedział, że zmiany podatkowe zapisane w Polskim Ładzie ciągle nie są uzgodnione z jego ugrupowaniem.

To powoduje niepewność. I to po czasie pandemii, gdy przedsiębiorcy oczekiwali stabilizacji i pewności – uważa Paweł Wojciechowski.

Czemu służą zapowiedziane podwyżki?

Zastrzeżenia do Polskiego Ładu ma również Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu. Zarzuca politykom Zjednoczonej Prawicy brak logiki, bo proponowane zmiany zwiększają obciążenia podatkowe części społeczeństwa, ale jednocześnie Polski Ład nie wpłynie korzystnie na poprawę sytuacji fiskalnej w kraju.

Zwiększamy obciążenia w sytuacji, w której w dalszym ciągu jest duża niepewność związana z pandemią i jej skutkami gospodarczymi, a deficyt nadal będzie olbrzymi. Kwoty, które zostaną pozyskane z podwyżki obciążeń, nie posłużą do tego, by otrzymać bardziej zrównoważony budżet – powiedział Janusz Jankowiak.

Paweł Wojciechowski zwrócił uwagę, że koncepcja wyrównywania dochodów, na której oparty jest Polski Ład, ma charakter przede wszystkim redystrybucyjny. – To koncepcja janosikowa, przesuwająca dochody od bogatych do biednych – uważa główny ekonomista Pracodawców RP.

Czytaj też:
Ile będzie kosztował Polski Ład? Wiceminister finansów podał wyliczenia

Opracowała:
Źródło: Rzeczpospolita