Tusk: obecny kompromis najlepszy

Tusk: obecny kompromis najlepszy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef PO Donald Tusk uważa, że obecny kompromis "najlepiej służy ochronie życia poczętego".

"Dlatego bez entuzjazmu - bo nie traktowaliśmy tego w kategoriach politycznej gry - bez wprowadzania dyscypliny, bez 'zamordyzmu' Platforma zagłosowała w większości za utrzymaniem tego kompromisu, przeciwko zmianom w konstytucji - i to rozstrzygnęło" - powiedział Tusk po tym, jak Sejm nie zmienił zapisów konstytucji w kwestii ochrony życia.

Podkreślił, że Platforma - tak jak dzisiaj broniła kompromisu aborcyjnego przez "zamachem" ze strony "radykalnej prawicy" - będzie go w przyszłości bronić przed "ewentualnymi zamachami ze strony radykałów lewicowych".

"Chciałbym bardzo zdecydowanie skierować te słowa pod adresem lewicy: nie pozwolimy w przyszłości, aby druga strona tej aborcyjnej wojny, a więc SLD, naruszyła ten kompromis" - oświadczył szef Platformy.

"Wszyscy ci w Polsce, którzy bez emocji, w zgodzie z własnym sumieniem i zdrowym rozsądkiem dbają o ochronę życia poczętego, mogą dzisiaj odetchnąć z ulgą - nie będzie najprawdopodobniej - przynajmniej w najbliższym czasie kolejnych rozdziałów tej niepotrzebnej wojny" - mówił Tusk.

Dziennikarze pytali Tuska o nieoficjalne informacje, że spora liczba posłów Platformy chciała poprzeć w ostatnim głosowaniu zmianę art.30 konstytucji, ale zmienili zdanie po wystąpieniu premiera, który apelując o poparcie rekomendowanej przez komisję zmiany ocenił, że jest bardzo duża szansa na uzyskanie wymaganej 2/3 głosów.

Zmiana art. 30. konstytucji przewidywała, że źródłem wolności i praw człowieka i obywatela jest przyrodzona i niezbywalna godność człowieka przynależna mu od chwili poczęcia; jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.

Tusk odparł, że nie wie co prawda, ilu posłów zniechęciło wystąpienie premiera i "naciski polityczne ze strony liderów obozu rządzącego", ale przyznał, że wystąpienie premiera "wyjątkowo brutalnie potwierdziło jak wielką polityczną wagę" przywiązują do tego głosowania liderzy koalicji, szczególnie Prawa i Sprawiedliwości.

"Nawet premierowi Kaczyńskiemu nie udało się zamaskować tych politycznych intencji. Ja od początku nie miałem wątpliwości, że zarówno niektórzy politycy PiS, jak i LPR, grają na temacie aborcyjnym wyłącznie własny polityczny interes - i to się potwierdziło" - powiedział Tusk.

Wystąpienie J.Kaczyńskiego - ocenił - nie pozostawiło w PO żadnych złudzeń, że "chodzi o grę i wojnę polityczną, a nie o ochronę życia poczętego".

Dodał, że rezygnacja z jego strony i szefa klubu PO Bogdana Zdrojewskiego z wprowadzania dyscypliny zdecydowała, że "posłowie PO zagłosowali naprawdę tak, jak każdy uważał, jak to rozstrzygnął we własnym sumieniu i umyśle". "Liczba posłów opowiadających się za utrzymaniem kompromisu okazała się zaskakująco duża - bezpiecznie duża" - dodał szef PO.

Pytany, czy odczuwa satysfakcję z tego, jak potoczyły się głosowania w sprawie zmiany konstytucji - zaprzeczył. "Sądzę, że inaczej niż w innych klubach, w Platformie rozmawialiśmy na ten temat wiele razy, organizowaliśmy spotkania klubu, także poza stolicą, z ludźmi, z księżmi, z zainteresowanymi środowiskami i wszędzie bardzo otwarcie mówiliśmy, że każdy z nas ma dylemat" - zaznaczył Tusk. Dodał, że jeśli może być z czegoś dumny, to z tego, że PO nie oddała "tak do końca inicjatywy tym, którzy z aborcji chcą robić główny instrument walki politycznej".

"Groziło nam to, że LPR i SLD - bo tu obie strony są siebie warte - będą rozkręcały własną koniunkturę polityczną dzięki wojnie aborcyjnej. Udało się to przeciąć, zamknąć i to chyba najlepszy efekt dla Polski" - stwierdził przewodniczący PO.

"Od początku uważałem, że ci, którzy rozpoczynają tę całą wojnę aborcyjną grzeszą. Bardzo wielu tych polityków robiło to z cynicznych pobudek; szkoda było nerwów i czasu, tym bardziej, że wszyscy w Polsce bardzo dobrze wiemy, że dzisiejszy kompromis aborcyjny bardzo dobrze służy Polsce" - dodał Tusk.

ab, pap