Banaś: Liczę na to, że nie posuną się aż tak daleko, żeby godzić w moje życie

Banaś: Liczę na to, że nie posuną się aż tak daleko, żeby godzić w moje życie

Marian Banaś
Marian Banaś Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Presja, która jest wywierana na mnie i moją rodzinę od dwóch lat, jest absolutnie skandaliczna – powiedział w rozmowie z „Newsweekiem” Marian Banaś, szef Najwyższej Izby Kontroli. Według niego obecna władza celowo uderza w jego rodzinę.

Prezes Najwyższej Izby Kontroli od miesięcy ściera się z przedstawicielami władzy. Najnowsza odsłona sporu przypadła na początek sierpnia, gdy NIK podsumowała kontrolę w Funduszu Sprawiedliwości (zawiaduje nim minister sprawiedliwości), bardzo krytyczną, podczas której „stwierdzono poważne nieprawidłowości”.

Wcześniej, 23 lipca, Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało syna Banasia, Jakuba. postawiła Jakubowi Banasiowi i jego żonie po siedem zarzutów.

Tego samego dnia , prokurator generalny i minister sprawiedliwości, wystąpił o zgodę na pociągnięcie Mariana Banasia do odpowiedzialności karnej. Zdaniem prokuratury prezes NIK zaniżył wartość posiadanych zasobów finansowych w każdym z 10 oświadczeń majątkowych skontrolowanych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne, które składał w okresie od listopada 2015 r. do sierpnia 2019 r. (Banaś był wtedy m.in. szefem Służby Celnej, Krajowej Administracji Skarbowej, a także ministrem finansów).

Czytaj też:
Banaś zwrócił się do Morawieckiego i Kaczyńskiego. Chodzi o „pilne działania naprawcze”

Banaś w wywiadzie dla „Newsweeka”: Liczę na to, że nie posuną się aż tak daleko, żeby godzić w moje życie

Marian Banaś wielokrotnie zarzucał rządzącym, że szukają na niego haków i próbują się go pozbyć z NIK, by w fotelu prezesa usiadła osoba zależna od władzy. Po serii tych wydarzeń szef NIK udzielił wywiadu „Newsweekowi”. Rozmowa ukaże się w tygodniku w poniedziałek 9 sierpnia, ale już w niedzielę na stronach gazety pojawiły się fragmenty wywiadu.

– To jest jeden z przykładów, w jaki sposób się traktuje obywateli, którzy są niewygodni dla władzy. Jak nie można wywrzeć presji na człowieka takiego jak ja, żeby się podał do dymisji, to się stosuje działania represyjne wobec jego rodziny – ocenił w rozmowie z „Newsweekiem” Banaś.

Jak stwierdził szef NIK, rządzący „chcą go skłonić, by ustąpił ze stanowiska” na różne sposoby.

– Liczę na to, że nie posuną się aż tak daleko, żeby godzić w moje zdrowie czy życie. Choć presja, która jest wywierana na mnie i moją rodzinę od dwóch lat, jest absolutnie skandaliczna – powiedział.

Czytaj też:
Ministerstwo Sprawiedliwości odpowiada na zarzuty NIK: Ochrona partykularnych interesów Banasia