Końca dobiegła długa i intensywna saga transferowa z Messim w roli głównej. Kilka dni po opuszczeniu Barcelony Argentyńczyk dogadał się z PSG i to właśnie w ekipie ze stolicy Francji będzie grał przez najbliższe dwa lata.
Spekulacje dotyczące numeru Messiego
Paryżanie doskonale rozgrywali ten transfer pod kątem marketingowym. Budowali napięcie nawet w kontekście tego, z jakim numerem zagra „La Pulga”. Na przykład na jednym z filmików promocyjnych widać było koszulki Neymara (z dziesiątką) i Kyliana Mbappe (siódemką), co tylko podsyciło dyskusje na ten temat. Kibice zgadywali, że być może to Angel Di Maria odstąpi swojemu przyjacielowi z reprezentacji numer jedenaście.
Z wideo opublikowanego w social mediach PSG dowiedzieliśmy się jednak, że tak się nie stanie i zagra on z numerem „30”. To nie pierwszy raz, kiedy Messi będzie nosił tę liczbę na plecach. Dawno temu grał z nią w Barcelonie, ale jedynie w czasach, kiedy dopiero przebijał się do futbolu seniorskiego, a w zespole Franka Rijkaarda brylował Ronaldinho. Zanim przejął numer po Brazylijczyku, występował też z „19”.
Specjalne względy dla Argentyńczyka
Co ciekawe LFP musiało wydać specjalną zgodę, aby Messi mógł nosić właśnie „30”. Ten numer w Ligue 1 jest bowiem zarezerwowany dla bramkarzy. Wcześniej należał on między innymi do… Marcina Bułki, aktualnie wypożyczonego do OGC Nice.
twitterCzytaj też:
Koniec kolejnej przygody Legii z Ligą Mistrzów. Dinamo nie było silniejsze, ale skuteczniejsze