Zaskakujący spór Pawłowicz z Sikorskim. „No, to Allah z panem”

Zaskakujący spór Pawłowicz z Sikorskim. „No, to Allah z panem”

Krystyna Pawłowicz
Krystyna PawłowiczŹródło:Newspix.pl / GRZEGORZ KRZYZEWSKI
Krystyna Pawłowicz i Radosław Sikorski wymienili się kilkoma uszczypliwymi uwagami w mediach społecznościowych. Nawiązali do trudnej sytuacji w Afganistanie po przejęciu kontroli nad krajem przez talibów.

stwierdził za pośrednictwem Twittera, że wolałby mieć za sąsiada jednego ze swoich afgańskich tłumaczy, niż . Na ripostę sędzi Trybunału Konstytucyjnego nie trzeba było długo czekać. „Nawet to rozumiem. Ja się w pana okolice wprawdzie nie wybieram, ale pana koledzy z Talibanu pewnie i owszem. Szkoda tylko tego polskiego dworku. No, to Allah z panem” – napisała była posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

W odpowiedzi Radosław Sikorski zaznaczył, że „jego gospodarzami byli mudżahedini a nie talibowie, ich wrogowie i religijni fundamentaliści”. „Którzy jeszcze się Pani spodobają. Już walczą z LGBT, ateizmem, genderyzmem, darwinizmem i prawami kobiet” – ocenił eurodeputowany. „Kołtuni wszystkich krajów łączcie się!” – podsumował swój wpis.

twitter

Sikorski o migracji z Afganistanu

Radosław Sikorski podkreślił na antenie Polsat News, że sytuacja w Afganistanie jest bardzo trudna. – W Kabulu panuje chaos. Trudno jest zebrać ludzi i przedostać się na lotnisko. Mam nadzieję, że wszyscy, którzy nie wyjechali, gdy nasz kontyngent i ambasada były zwijane, bo wtedy było jeszcze bezpiecznie, że teraz się załapią i ten problem rozwiążemy – ocenił polityk PO.

Pytany o to, czy świat czeka kolejna fala migracji Radosław Sikorski zaznaczył, że emigrują ci, którzy się boją talibów, fundamentalistów religijnych. – Emigrują lekarze, adwokaci, wykształcone kobiety, czyli ludzie, którzy stanowią z definicji mniejsze zagrożenie niż jakaś średnia afgańska. Wydaje mi się, że stać nas na okazanie im ludzkiej solidarności, także wobec kraju, który poświęcił milion poległych na wojnę ze Związkiem Radzieckim. dzięki której mamy niepodległą Polskę – podkreślił.

– Mnie jest trochę niezręcznie o tym mówić, bo ja sam kiedyś byłem uchodźcą politycznym, tak jak setki tysięcy Polaków przez wieki byliśmy uchodźcami i udzielano nam schronienia. Mnie w Wielkiej Brytanii w latach 80-dziesiątych – zaznaczył polityk.

Czytaj też:
Sikorski o kryzysie w Afganistanie: Sam kiedyś byłem uchodźcą politycznym