Łukaszenka zarzuca Polsce wywołanie konfliktu. Mówi o „Mutter Merkel” i naruszeniu granicy

Łukaszenka zarzuca Polsce wywołanie konfliktu. Mówi o „Mutter Merkel” i naruszeniu granicy

Aleksander Łukaszenka
Aleksander Łukaszenka Źródło:Shutterstock / Sasa Dzambic
– Polacy wyłapali około 50 osób na terytorium Polski. To osoby, które kierowały się do Niemiec, dokąd ich wezwała Mutter Merkel. I grożąc bronią, strzelając nad głowami, wypchnęli ich na granicę z Białorusią – tak Alaksandr Łukaszenka opisuje sytuacje na polsko-białoruskiej granicy.

Na granicy polsko-białoruskiej od wielu dni trwa trudna sytuacja związana z setkami nielegalnych imigrantów, którzy przenikają do Polski z terytorium Białorusi. W miejscowości Usnarz na granicy koczuje kilkunastu migrantów z Afganistanu, którzy nie są wpuszczani do Polski.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało komunikat, w którym zadeklarowano gotowość skierowania pomocy obejmującej m.in. namioty, łóżka, śpiwory, koce, pidżamy, pościel, czy środki ochrony osobistej, a także, w razie potrzeby, żywność i leki. MSZ podkreśliło, że strona polska jest gotowa do natychmiastowego wysłania konwoju.

Łukaszenka: Polska rozpoczęła konflikt graniczny,

Przywódca Białorusi Aleksander Łukaszenka odniósł się do sytuacji na granicy polsko-białoruskiej powiedział o tym dzisiaj podczas nadzwyczajnego wideoszczytu liderów ODKB (Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym) poświęconego sytuacji w Afganistanie.

Łukaszenka uważa, że Polska rozpoczęła konflikt na granicy z Białorusią. Jego zdaniem afgańscy uchodźcy przeszli przez Białoruś na Zachód, gdzie sami zostali zaproszeni, a zachód obiecał, że przyjmie wszystkich. Oczywiście białoruski przywódca nie przytoczył źródła takiej informacji.

Co zrobili Polacy? Wyłapali około 50 osób na terytorium Polski. To osoby, które kierowały się do Niemiec, dokąd ich wezwała Mutter Merkel. I grożąc bronią, strzelając nad głowami, wypchnęli ich na granicę z Białorusią. Oni oczywiście zdążali do Niemiec, oni nie chcą iść na Białoruś. W ten sposób Polska rozpoczęła konflikt graniczny, naruszając granicę państwową Białorusi – stwierdził Łukaszenka.

Chaos na granicy polsko-białoruskiej

Od kilkunastu dni grupa migrantów koczuje w lesie w Usnarzu Górnym na granicy polsko-białoruskiej. Nie dopuszczano do nich lekarzy, prawników i dziennikarzy. Jak poinformowała 22 sierpnia na Twitterze Fundacja Ocalenie, obecnie w Usnarzu zostało około 10 osób, a reszta na razie wróciła na Białoruską stronę. Grupa, która została zeznała, że już 22 raz przechodzą na polską stronę granicy i za każdym razem Straż Graniczna odwozi ich z powrotem na Białoruś.

W celu ochrony naszej granicy postawiono ponad 100 kilometrów zasieków z drutu kolczastego. Szef MON Mariusz Błaszczak zapowiedział budowę płotu na granicy.

Czytaj też:
Mariusz Błaszczak zapowiedział budowę płotu na granicy z Białorusią

Źródło: WPROST.pl / Belta