Kurski: Program „Warto rozmawiać” nie wróci na antenę TVP. „Pospieszalski sam się wypisał”

Kurski: Program „Warto rozmawiać” nie wróci na antenę TVP. „Pospieszalski sam się wypisał”

Jan Pospieszalski
Jan PospieszalskiŹródło:Newspix.pl / Bartosz Jankowski
Jesienią widzowie TVP nie zobaczą na antenie stacji programu Jana Pospieszalskiego „Warto Rozmawiać”. Prezes Jacek Kurski w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl tłumaczył, skąd taka decyzja.

12 kwietnia w TVP ukazał się ostatni odcinek programu „Warto Rozmawiać”. Kolejny był już nagrany i gotowy do emisji, jednak nie pojawił się ani na antenie TVP3, ani w TVP1 czy TVP Polonia, gdzie trafiały jego powtórki. Dopiero kolejnego dnia światło dzienne ujrzało stanowisko Komisji Etyki TVP, w któym tłumaczono powody takiego stanu rzeczy.

Jak tłumaczyła Komisja, w programie „Warto rozmawiać” z 12 kwietnia naruszono zasady etyki dziennikarskiej, przedstawiając wyłącznie krytyczne opinie o walce rządu z epidemią. Zaproszeni tam lekarze, prawnik i publicysta nie zostawili suchej nitki na strategii walki z pandemią, przedstawianej i forsowanej przez rząd Zjednoczonej Prawicy.

Kurski: Jan Pospieszalski sam się wykluczył

27 sierpnia w piątek na portalu Wirtualnemedia.pl opublikowano artykuł, z którego wynika, że program Jana Pospieszalskiego nie wróci na antenę tej jesieni. – Myślę, że Janek Pospieszalski sam się wykluczył, nakręcając histerię antyszczepionkową i atakując walkę rządu z pandemią. Trudno: był okres pewnej próby, wydawało się, że nastąpi jakieś uspokojenie. Tymczasem po stronie redakcji „Warto rozmawiać”, a także samego prowadzącego, nastąpił zupełny „odpał” w tej sprawie – powiedział prezes TVP.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Jan Pospieszalski uruchomił na YouTube swój kanał, w którym głównie krytykuje szczepienia i rządowe próby walki z pandemią koronawirusa. – Musi być jakaś społeczna dyscyplina. Jeżeli telewizja publiczna będzie nawoływać i sama wmawiać ludziom, że to co proponuje władza w rozprawie z koronawirusem, jest błędem – to nic z tego nie będzie. Cała walka, cały wysiłek pójdzie na marne. To pewna nieodpowiedzialność. Janek Pospieszalski sam się zatem wypisał z publicznej telewizji – wyjaśniał Kurski.

Zarówno szef Telewizji Polskiej, jak i Jan Pospieszalski nie wykluczają jednak, że jeszcze spotkają się w gmachu TVP. – Nigdy nie mów nigdy – podkreśla ten pierwszy. – Nie porzucam nadziei – odpowiada ten drugi.

Czytaj też:
Kinga Preis tłumaczy się z pracy w TVP. „Z kraju też mam się wypisać, bo rządzi nim PiS?”