Łączy ich dżihad, dzieli prawie wszystko. Historie ISIS, talibów i Al-Kaidy

Łączy ich dżihad, dzieli prawie wszystko. Historie ISIS, talibów i Al-Kaidy

Taibowie w Kandaharze, Afganistan
Taibowie w Kandaharze, Afganistan Źródło: Newspix.pl / ABACA
„Bojownicy przygotowują się do nowego etapu błogosławionego dżihadu, który nie zakończy się, dopóki cała ziemia nie zostanie poddana władzy jej stwórcy” – zapowiadali 20 sierpnia dżihadyści z tzw. Państwa Islamskiego w swoim oficjalnym magazynie „Al-Naba”, oskarżając talibów, Amerykanów i Al-Kaidę o spisek. Już sześć dni później na międzynarodowym porcie lotniczym w Kabulu doszło do serii zamachów terrorystycznych, za które odpowiedzialność wzięło ISIS-K.

Tzw. Państwo Islamskie, talibowie i Al-Kaida. Te trzy radykalne dżihadystyczne grupy z pozoru dzielą podobną ideologię, starając się uwolnić świat od „zagrożenia”, jakie w ich mniemaniu stanowi kultura zachodnia dla islamu, w rzeczywistości bardzo się różnią. A nawet na tyle, że są w konflikcie ze sobą nawzajem.

Islam a tzw. Państwo Islamskie

„Islamiści krzyczą »Allahu Akbar«, nawet gdy zabijają niewinnych ludzi. W ten sposób cofają się do VII wieku, szczególnie jeśli chodzi o radykalizm i podejście do wojny (…) Ich działania oburzają większość muzułmanów, ale wielu uważa ich za szczerych wyznawców islamu, a tylko nieliczni otwarcie ich krytykują (…) Najbardziej zadziwiające jest to, że terroryści walczą z moralnym zepsuciem Zachodu i zachodnim hedonizmem, ale jednocześnie w imię swojej religii dokonują czynów jeszcze bardziej niemoralnych” – pisze Khalil Samir, jezuita i światowej sławy znawca islamu.

Sama ideologia tzw. Państwa Islamskiego jest głęboko zakorzeniona w tradycyjnym islamie. Dżihadyści postulują o powrót do jego pierwotnych źródeł, odwołując się do jego wczesnych interpretacji, w szczególności wyznawanego w Arabii Saudyjskiej wahhabizmu. To sunnicki ruch reformatorski, który wytworzył się dopiero w XVIII wieku i uważany jest za ultrakonserwatywny, surowy oraz fundamentalistyczny. Już w 2013 roku Parlament Europejski zidentyfikował wahhabizm jako „główne źródło globalnego terroryzmu”.

W XVIII wieku muzułmańskie mocarstwa imperialne zaczęły tracić kontrolę nad peryferyjnymi terytoriami. Podczas gdy na Zachodzie dochodziło do rozdziału Kościoła od państwa, było to nie do pojęcia w tej kulturze. Koran dał im świętą misję, której założeniem była praca dla ogółu, a to, aby przywrócić społeczeństwo na właściwe tory, było najwyższym celem. Reformatorzy stwierdzili, że drogą ku temu jest powrót do podstaw swojej wiary, gdzie porządek zdefiniuje Bóg, a nie materializm czy światowe ambicje. Wówczas pojawiło się nazwisko Muhammada Ibn Abd al-Wahhaba, uczonego z Najd w Arabii, którego nauki wciąż inspirują ekstremistów. Głosił on konieczność bezpośredniego powrotu do Koranu i hadisów oraz odejście od ich średniowiecznych interpretacji. Kwestionował odwiedzanie popularnych sanktuariów i grobów muzułmańskich świętych, nazywając te zachowania bałwochwalstwem. Wahhabizm zabraniał także świętowania wszelkich uroczystości, potępiał ideologie sekularne i nie uznawał żadnych kompromisów w kwestiach dialogu międzyreligijnego. Według ruchu, lud powinien być bezwzględnie posłuszny swojemu władcy absolutnemu. Zwolennicy wahhabizmu twierdzą, że chcą oczyścić islam, błędne jest jednak łączenie tej wiary z założeniami głównego nurtu islamu.