Stan wyjątkowy uderzy w firmy? Minister zapowiadał jedno, realia mogą być zupełnie inne

Stan wyjątkowy uderzy w firmy? Minister zapowiadał jedno, realia mogą być zupełnie inne

Żołnierze na granicy polsko-białoruskiej
Żołnierze na granicy polsko-białoruskiejŹródło:Newspix.pl / ZUMA
Wprowadzenie stanu wyjątkowego nawet na wąskim pasie przy granicy z Białorusią może sparaliżować część branż. Ucierpią główne hotelarze i firmy transportowe.

Nie dość, że branże turystyczna i transportowa bardzo ciężką przeszły przez lockdowny spowodowane pandemią, to teraz część firm czekają kolejne utrudnienia. Powodem mogą być obostrzenia wprowadzone na granicy polsko-białoruskiej związane z wprowadzeniem stanu wyjątkowego. O takie działanie do prezydenta zwrócił się 1 września rząd.

Stan wyjątkowy odbije się na firmach?

Jeszcze podczas konferencji minister spraw wewnętrznych i administracji twierdził, że wprowadzenie stanu wyjątkowego nie powinno wpłynąć na możliwość wykonywania obowiązków zawodowych przez pracowników i rolników.

– Chcę uspokoić mieszkańców miejscowości nadgranicznych. Rozporządzenia nie będą ingerowały w wasze obowiązki zawodowe, ani nie ograniczą możliwości wykonywania działalności rolniczej na tych terenach. Stanowią jednak znaczące ograniczenia dla osób z zewnątrz, które chciałyby się przemieszczać – powiedział na konferencji prasowej zapowiadającej złożenie wniosku do prezydenta Mariusz Kamiński, minister spraw wewnętrzny i administracji.

Turystyka i transport

„Rzeczpospolita” zwraca jednak uwagę na inny problem. To działanie turystyki, z której tereny przy Puszczy Białowieskiej są znane, a także branży transportowej. Rzecz w tym, że mimo ograniczenia możliwości prowadzenia biznesu, państwo nie będzie musiało wypłacać rekompensat.

Sytuacja ma dotyczyć 183 miejscowości przygranicznych, które już dziś mogą zostać objęte stanem wyjątkowym. Mówi się bowiem, że prezydent Andrzej Duda podpisze dziś rozporządzenie w tej sprawie. Na objęty specjalnymi regulacjami teren nie będzie mógł się dostać nikt, kto tam nie mieszka. Nie będzie możliwe też organizowanie zgromadzeń. Za złamanie zakazów będzie grozić grzywna, a nawet areszt.

Czytaj też:
Aleksander Kwaśniewski o kroku ws. stanu wyjątkowego. „Ta decyzja jest od początku podejrzana”

Źródło: WPROST.pl / Rzeczpospolita