Dziennikarz dał słuchaczom czas na wyśmianie słów Schetyny. „To może ja przyklęknę”

Dziennikarz dał słuchaczom czas na wyśmianie słów Schetyny. „To może ja przyklęknę”

Grzegorz Schetyna
Grzegorz Schetyna Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
W czwartek 2 września gościem „Porannej rozmowy” w RMF FM był Grzegorz Schetyna. Robert Mazurek swojego rozmówcę przyjął w charakterystycznym dla siebie stylu, nie zabrakło więc drobnych prowokacji, wymierzonych w byłego przewodniczącego Platformy Obywatelskiej.

Z rozmowy Roberta Mazurka z Grzegorzem Schetyną trudno będzie wyciągnąć dłuższe niż składające się z trzech zdań wypowiedzi polityka. Wydaje się, że znacznie więcej mówił gospodarz programu, co chwilę przerywający swojemu gościowi i wygłaszający własne opinie na dane tematy. W kilku momentach jednak poseł Platformy Obywatelskiej nie wytrzymał. Poprosił m.in. Mazurka, by ten nie używał zwrotu „wasze media” w kontekście jego partii.

– Nie mamy naszych mediów – oświadczył zdecydowanie były przewodniczący PO. – Zróbmy chwilę przerwy, ludzie mają prawo się wyśmiać – odparował natychmiast Mazurek. – Bo pan traktuje interlokutorów z Platformy i PiS-u tak samo. Proszę, żeby pan tak nie robił – kontynuował Schetyna. – To jest haniebne, haniebne, że traktuję was tak samo – drwił dziennikarz.

Mazurek do Schetyny: To może ja przyklęknę

Grzegorz Schetyna spróbował wybrnąć ze swoich słów, mówiąc, że ma na myśli jedynie kwestie posiadania mediów. – To może ja przyklęknę i wtedy będzie tak, jak powinienem rozmawiać z przedstawicielem opozycji – kontynuował Robert Mazurek. – Znaj proporcje mocium panie – usłyszał w odpowiedzi od swojego gościa.

– To może ja spytam o Polskę i Albanię jeśli pan łaskaw. Mam jeszcze pytanie polityczne, ale myślę, że pan „nie w sosie” tutaj. Wszystko będę wyrywał z kontekstu, a poza tym będę pana traktował tak jak innych, to jest niedopuszczalne. Nie-do-pusz-czal-ne – powtarzał Mazurek. – Jeśli chodzi o własność mediów, to tak nie powinno być – raz jeszcze oświadczył Schetyna.

Czytaj też:
Niedzielski początkowo nie wiedział, o co chodzi. Jedno zdanie prowadzącego i rzucił: A... Konfederacja...

Źródło: RMF FM