Polityk Porozumienia skrytykował TVP i odwoływanie „gości na telefon”. Poseł PiS: Pan do Sputnika zadzwoni

Polityk Porozumienia skrytykował TVP i odwoływanie „gości na telefon”. Poseł PiS: Pan do Sputnika zadzwoni

Jan Strzeżek
Jan Strzeżek Źródło:X / @JanStrzezek
Polityk Porozumienia dowodził, że wielokrotnie odwoływano gości w TVP Info, także jego, po tym, jak krytykowali Prawo i Sprawiedliwość. „Z TVP dostawałem takie telefony regularnie” – opisywał Strzeżek.

W sobotę 4 września wiele mediów przytaczało słowa premiera z jego wizyty w RMF FM. Szef rządu mówił, że TVN „to nie są wolne media” a „wolne żarty”, zarzucił też stacji, że ta wywołuje „gigantyczny hejt”.

Do tych wypowiedzi Morawieckiego postanowił odnieść się Jan Strzeżek, polityk Porozumienia, czyli byłego koalicjanta w Zjednoczonej Prawicy.

„Na telefon odwoływano gości, bo narazili się partii”. Strzeżek o TVP

Strzeżek wskazał, że jako rzecznik partii pracuje z mediami i tylko w TVP Info przydarzyło mu się, by na telefon odwoływano gości. Miało się tak dziać po tym, jak gość w jakiś sposób np. skrytykował polityka partii rządzącej.

„Jako rzecznik pracuje z mediami. Nigdzie poza TVP Info nie było sytuacji, żeby na telefon odwoływano gości, bo narazili się partii rządzącej. Z TVP dostawałem takie telefony regularnie. Sam zostałem odwołany z programu dzień po tym, jak skrytykowałem publicznie polityka PiS” – opisał na Twitterze Strzeżek.

Poseł PiS do Strzeżka: Pan do Sputnika zadzwoni

Ze Strzeżkiem po tym wpisie zaczęli dyskutować internauci, dopytując na przykład o to, po co i dlaczego Porozumienie zagłosowało „za” dodatkowymi pieniędzmi dla Telewizji Publicznej. „Uważam to za największy błąd Porozumienia. Znacie zresztą mój stosunek do tej stacji” – odpowiadał przedstawiciel Porozumienia.

Strzeżek musiał zmierzyć się też z pytaniami, dlaczego dopiero teraz, gdy Porozumienie jest poza koalicją, zdobył się na odwagę, by atakować TVP. Jak sam zapewniał: już w przeszłości był krytyczny wobec tej stacji. Wpis Strzeżka nie umknął uwadze posła PiS Jana Mosińskiego, który napisał: „Pan do Sputnika zadzwoni” (Sputnik to prorosyjski portal, działający w Polsce – red.).

Czytaj też:
Sikorski opisał „przyszłość” pracowników TVP i zachęcał do „obstawiania”. Powstały alternatywne historie