Paweł Kukiz zarzuca opozycji, że nie chciała wykorzystać chaosu w Sejmie. „Nikt nie przyszedł porozmawiać”

Paweł Kukiz zarzuca opozycji, że nie chciała wykorzystać chaosu w Sejmie. „Nikt nie przyszedł porozmawiać”

Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
– Była bardzo długa przerwa, nikt z opozycji nie przyszedł do mnie porozmawiać, spróbować wykorzystać tę sytuację – tak w Polsat News Paweł Kukiz komentował głośne wydarzenia z 11 sierpnia. Polityk wskazywał nawet wprost, że dzięki głosom posłów z jego koła „opozycja może przegłosować każdą ustawę”.

pierwszy raz od dawna (a właściwie od głośnego głosowania w Sejmie, po którym był ostro krytykowany przez przedstawicieli opozycji, ale i kolegów z branży muzycznej) wystąpił w telewizji. We wtorek wieczorem był gościem Polsat News.

Prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski dopytywał Kukiza, czy zdaje sobie sprawę, że to na jego barkach spoczywa chybotliwa większość rządzących w Sejmie (klub PiS nie ma formalnej większości, liczy 227 posłów i posłanek, koło ma czterech posłów). – Powiem zupełnie szczerze, znacznie bardziej przytłoczyła mnie świadomość tego faktu, niż cały hejt – odpowiedział.

Czytaj też:
PiS z pomocą Kukiza ograł opozycję. Burza w sieci. „Najstarszy zawód świata”, „Ile dostanie?”

Kukiz krytykuje opozycję. „Nikt nie podszedł do mnie porozmawiać”

Paweł Kukiz stwierdził, że cała fala krytyki, która na niego spadła, zaczęła się od opozycji. Jak opowiadał, „ubolewa” nad tym, że w trakcie głosowania z 11 sierpnia nikt z opozycji nie przyszedł do niego, by spróbować jakoby „przeciągnąć” go na swoją stronę.

– Ubolewam nad tym, że opozycja, zamiast dążyć do rozmów, zamiast przedstawić mi propozycje ustaw proobywatelskich (...). Przecież oni potrafią liczyć (...). Była bardzo długa przerwa, nikt z opozycji nie przyszedł do mnie porozmawiać, spróbować wykorzystać tę sytuację – powiedział.

Jak przyznał polityk, takich propozycji współpracy nie było ani przed ani w trakcie posiedzenia, dlatego też wyraził pewne zdziwienie. – W tej chwili z tymi moimi trzema głosami opozycja może przegłosować każdą ustawę – skwitował. Kukiz został zapytany przez Rymanowskiego, czy mimo wszystko mógłby się dogadać z opozycją, na co polityk doparł: - Jeśli prezes Kaczyński, czy inaczej PiS nie będzie realizowało naszej umowy, nie będzie wprowadzało naszych ustaw, to wtedy nie miałbym z tym absolutnie żadnego problemu.

W trakcie wizyty w Polsat News Paweł Kukiz przypomniał też, że jego współpraca z PiS opiera się na głosowaniu według zasady „ustawa za ustawę”, czyli jeśli jego projekty ustaw nie zostaną przyjęte w , to on i jego posłowie nie zagłosują później razem z klubem .

Czytaj też:
Kukiz zapowiada, że może nie zagłosować razem z PiS. Przypomniał warunki współpracy

Źródło: Polsat News