Jak twierdzi Wirtualna Polska, powołując się na dwa źródła, o ochronę miał wnioskować sam Czarnek. Zgodę na pilniejsze strzeżenie polityka przez Służbę Ochrony Państwa wydać miało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Powodem do podjęcia takich kroków miały być pogróżki otrzymywane przez ministra oraz fala hejtu, wylewająca się na niego po kolejnych decyzjach i wypowiedziach.
SOP odmówił odpowiedzi na pytania Wirtualnej Polski. Temu samemu portalowi rzeczniczka resortu edukacji i nauki Anna Ostrowska przekazała, że odniesie się do tej kwestii w najbliższym czasie. W ostatnim wywiadzie minister Czarnek próbował tłumaczyć Onetowi, skąd w sondażach tak niski poziom oceny jego pracy. – Poziom ataku i kłamstwa na mój temat jest tak duży, że wcale się nie dziwię, że jestem nisko oceniany – mówił polityk.
Ochrona SOP ustawowo przysługuje prezydentowi, marszałek Sejmu, marszałkowi Senatu, prezesowi Rady Ministrów, wiceprezesom Rady Ministrów, ministrowi spraw wewnętrznych oraz ministrowi spraw zagranicznych. Za rządów PiS ochrona ta często jest jednak rozszerzana. Otrzymali ją do tej pory była minister edukacji i nauki Anna Zalewska, prezes TVP Jacek Kurski, minister zdrowia Adam Niedzielski oraz sędzia Trybunału Konstytucyjnego Krystyna Pawłowicz.