Zakłócone obchody miesięcznicy smoleńskiej. „Gdzie jest wrak?”, „Pokaż raport, świrze”

Zakłócone obchody miesięcznicy smoleńskiej. „Gdzie jest wrak?”, „Pokaż raport, świrze”

Jarosław Kaczyński w trakcie obchodów miesięcznicy smoleńskiej
Jarosław Kaczyński w trakcie obchodów miesięcznicy smoleńskiej Źródło:Newspix.pl / Marek Hanyzewski
Grupa demonstrantów zakłóciła przebieg uroczystości z okazji miesięcznicy smoleńskiej. W piątek 10 września kwiaty przed pomnikiem na placu Piłsudskiego złożyli prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki.

W piątek przypadała kolejna miesięcznica z polską delegacją na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej. Pod pomnikiem upamiętniającym ofiary tragedii oraz pod monumentem ku czci tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego kwiaty złożyli przedstawiciele rządu. Oprócz premiera Matusza Morawieckiego w uroczystościach na placu Piłsudskiego uczestniczyli m.in. wicepremier Jarosław Kaczyński czy ministrowie Mariusz Kamiński, Mariusz Błaszczak i Piotr Gliński. Pojawili się także: szef klubu PiS Ryszard Terlecki i szef KPRM Michał Dworczyk.

Obchody usiłowała zakłócić grupa demonstrantów ubranych w stroje rodem z serialu „Dom z papieru”. Protestujący mieli ze sobą kartony z napisami: „Gdzie jest wrak?” oraz „Pokaż raport, świrze”. Wznosili też okrzyki skierowane do szefa podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza ws. publikacji wspomnianego raportu.

Przypomnijmy, że podkomisja smoleńska w sierpniu przyjęła końcowy, liczący kilkaset stron raport ze swoich prac. Dokument nie został opublikowany na oficjalnej stronie internetowej podkomisji ani upubliczniony w żaden inny sposób. W ostatnim czasie niektóre jego tezy przekazała "Gazeta Polska", z którą sympatyzuje Antoni Macierewicz.

Końcowy raport podkomisji smoleńskiej. Co zawiera?

Zgodnie z informacjami „Gazety Polskiej” raport zawiera „nieznane dotychczas dokumenty wskazujące na mechanizm, instytucje oraz osoby, które zdecydowały o rezygnacji z kupna nowych samolotów dla najważniejszych osób w państwie”.

„Gazeta Polska” informuje także, jaki wniosek płynie z końcowego sprawozdania podkomisji smoleńskiej. „Jak wynika z finalnego sprawozdania podkomisji, czynności te zostały dokonane z premedytacją przy użyciu firm związanych z rosyjskimi służbami. W kierownictwie tych spółek decydującą rolę odgrywali ludzie komunistycznych służb specjalnych, przy czym niektórzy z nich byli w szczególny sposób powiązani ze znanym funkcjonariuszem wojskowych służb komunistycznych w latach 80., w III RP – szefem Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI)” – czytamy.


Tak wyjaśniano katastrofę smoleńską – raport Millera i prace podkomisji smoleńskiej

Czytaj też:
Macierewicz opublikował zdjęcie Lecha Kaczyńskiego. „Tragedia została wyjaśniona”