Biedroń pytany o Czarzastego i Millera. „A nie musimy już kończyć?”

Biedroń pytany o Czarzastego i Millera. „A nie musimy już kończyć?”

Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło:Newspix.pl / Maciej Goclon / Fotonews
W poniedziałek 13 września europoseł Robert Biedroń z Lewicy gościł w programie „Grafitti” w Polsat News. Na jedno z pytań odpowiadał mniej chętnie niż na pozostałe.

W wywiadzie na rozpoczęcie tygodnia Robert Biedroń poruszał tematy protestów w polskiej służbie zdrowia, ogólnie niskich zarobków budżetówki i konfliktu rządu z Unią Europejską. Stwierdził m.in., że skoro nasz kraj stać na „armię katechetów”, to tym bardziej powinno być go stać na garstkę pielęgniarek. Dodawał, że to kwestia priorytetów i wyliczył „bizantyjskie” wydatki Zjednoczonej Prawicy na inne przedsięwzięcia, przy nadal niskich płacach pielęgniarek, ale też nauczycieli czy innych urzędników. W przypadku sporu z UE Biedroń porównał premiera Morawieckiego do postaci Pinokia. – Z całym szacunkiem dla pana premiera, ten nos jest cały czas dłuższy – mówił.

Dopiero przy pytaniu o korespondencyjny spór Leszka Millera z Włodzimierzem Czarzastym, Biedroń zaczął zwlekać z odpowiedzią. – A nie musimy już kończyć? – zapytał z uśmiechem. Stwierdził, że atakujących się w wywiadach polityków łączy „szorstka przyjaźń”. – Szanuję zarówno Czarzastego jak i Leszka Millera – podkreślał. – To tradycja starszych braci i sióstr w wierze, że rozmawiają tak ze sobą, a potem się przytulają – zapewniał. – Tacy jesteśmy, jesteśmy różnorodni, czasem się czubimy, po prostu się lubimy, taka jest polska Lewica, alleluja i do przodu! – podkreślał.

Były lider Wiosny zapewniał też, że nie wierzy w wyrzucanie kogokolwiek z Lewicy, ale jeśli nawet do tego dojdzie, to on będzie przeciwny. – Ja nie przyłożę ręki do wyrzucania kogokolwiek. Naszą siłą jest zjednoczenie – przypominał. – To jest normalna kłótnia w naszej tęczowej, lewicowej, różnorodnej rodzinie – podkreślił raz jeszcze na zakończenie rozmowy.

Czytaj też:
Były premier o „bijatyce” na lewicy: To bardzo kosztowne, czasem samobójcze

Źródło: Polsat News