Banaś w Sejmie o wyborach kopertowych. Opozycja grzmi: „Historia bezprawia”, „największy wyciek danych”

Banaś w Sejmie o wyborach kopertowych. Opozycja grzmi: „Historia bezprawia”, „największy wyciek danych”

Mariusz Banaś
Mariusz Banaś Źródło:YouTube / Sejm RP
– NIK pod moim kierownictwem nie unika trudnych tematów kontroli i nie będzie ich unikać również w przyszłości – zapowiedział w Sejmie Marian Banaś. Po niespodziewanym przegłosowaniu wniosku opozycji, prezes NIK przedstawiał informację ws. tak zwanych wyborów kopertowych z maja 2020 roku.

Na posiedzeniu z 11 sierpnia opozycja przegłosowała własny wniosek i szef Najwyższej Izby Kontroli podczas kolejnego spotkania parlamentarzystów (w ramach tego samego, przerwanego posiedzenia) otrzymał szansę, by przedstawić wyniki kontroli przygotowania wyborów prezydenckich z 2020 roku, tzw. wyborów kopertowych (zaplanowanych na 10 maja, ostatecznie się nie odbyły).

Podsumowując działania NIK, Marian Banaś wskazał, że pod lupę zostały wzięte: KPRM, Ministerstwo Aktywów Państwowych, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Poczta Polska, Wytwórnia Papierów Wartościowych. Prezes NIK przedstawił harmonogram kontroli i podsumował ustalenia, o których wcześniej informowano podczas konferencji prasowych.

Banaś: NIK nie będzie unikać trudnych tematów kontroli

– Najwyższa Izba Kontroli negatywnie oceniła przygotowanie wyborów – wskazał Marian Banaś. Jak podkreślił, ocenie nie była poddawana sama decyzja o celowości przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych, a jedynie jej wykonanie. Przypomniał, że w związku z tzw. wyborami kopertowymi Najwyższa Izba Kontroli w połowie maja zawiadomiła prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Pocztę Polską i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych. Kilkanaście dni później Marian Banaś na konferencji prasowej poinformował, że NIK kieruje do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez , Michała Dworczyka, Jacka Sasina oraz Mariusza Kamińskiego.

– NIK pod moim kierownictwem nie unika trudnych tematów kontroli i nie będzie ich unikać również w przyszłości – zapowiedział na zakończenie wystąpienia w Sejmie Marian Banaś, dziękując kontrolerom uczestniczącym w procesie weryfikacji prawidłowości organizacji wyborów.

Posłowie PiS opuścili salę sejmową

Jeszcze przed rozpoczęciem wystąpienia Mariana Banasia, salę sejmową opuścili posłowie Prawa i Sprawiedliwości. W imieniu ugrupowania głos zabrał Grzegorz Lorek. Przedstawiając stanowisko klubu, zwracał uwagę głównie na trudne okoliczności przeprowadzenia wyborów, które przypadły na czas pandemii. – W obliczu tak wielkiego światowego kryzysu obowiązkiem rządu było zapewnienie bezpieczeństwa wszystkich obywateli – zaznaczył.

Kidawa-Błońska: To krótka historia bezprawia w Polsce

– Trudne sprawy dla PiS-u, nie ma nikogo, kto by się do tego odniósł – skomentowała nieobecność przedstawicieli obozu rządzącego Małgorzata Kidawa-Błońska z Koalicji Obywatelskiej. – To taka krótka historia bezprawia w Polsce – podsumowała wyniki kontroli NIK. – Wiedzieliście państwo, że nie macie żadnej podstawy prawnej. Wiedzieliście, że waszą decyzję można z łatwością zaskarżyć, że bezkarnie pozbawiacie PKW uprawnień, że nie macie żadnej umowy z Pocztą Polską ani z PWPW, a mimo wszystko poszliście na całość – zwróciła się do rządzących. – PiS zrobił z Polski spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Uważacie, że wszystko Wam wolno, bo stanowicie prawo. Tylko że to prawo dla Was nie istnieje – mówiła. – Ja bym wolała, żeby PiS mi w niczym w życiu nie pomagał, czułabym się bezpiecznie – dodała.

PSL chce komisji śledczej

O „monstrualnych nieprawidłowościach” mówił z kolei Przemysław Koperski z Lewicy. Podkreślił, że wszystkie nadużycia ujawnione przez NIK trzeba rozliczyć, do czego będzie dążyła jego formacja. Konieczność powołania komisji śledczej ws. wyborów kopertowych postulował występujący w imieniu klubu Koalicja Polska-PSL Krzysztof Paszyk. – Raport jest druzgocący dla czołowych przedstawicieli rządu – zaznaczył.

Na nieobecność posłów PiS uwagę zwracał Artur Dziambor z Konfederacji. – Dość symptomatyczne jest to, że ławy poselskie klubu PiS są puste. Nie ma przy nas głównych bohaterów dzisiejszego wystąpienia prezesa NIK – wskazał. Hanna Gill-Piątek z klubu Polska 2050 oceniła informację prezesa NIK jako „prawdziwe studium rozkładu państwa”. Michał Wypij z Porozumienia podkreślił z kolei, że z kontroli NIK płynie wniosek, że wybory kopertowe były nielegalne, a w dodatku nikt nie poniósł konsekwencji za ich przeprowadzenie.

Michał Gramatyka z klubu Polska 2050 w serii pytań poruszył jeszcze inny problem. – W kwietniu 2020 roku Minister Cyfryzacji udostępnił dane osobowe Polek i Polaków spółce prawa handlowego – Poczcie Polskiej – gigabajty danych. To był największy wyciek danych w historii RP. Co zrobiły organy państwa odpowiedzialne za ochronę danych osobowych? Co zrobiła prokuratura? – dociekał.