Antoni Macierewicz upomina się o pokazanie jego raportu. Chce go prezentować w Sejmie i TVP

Antoni Macierewicz upomina się o pokazanie jego raportu. Chce go prezentować w Sejmie i TVP

Antoni Macierewicz
Antoni Macierewicz Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
Proponowałem, by zwołać specjalne posiedzenie Sejmu, na którym moglibyśmy zreferować raport końcowy z prac podkomisji smoleńskiej – powiedział serwisowi niezalezna.pl szef podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz. Jak zaznaczył, oczekuje również, że efekty jego prac będą należycie prezentowane w TVP. – Bez blokady medialnej – dodał.

W rozmowie z niezalezna.pl, szef podkomisji smoleńskiej zaznaczył, że trwa jeszcze redakcja załączników do raportu końcowego podkomisji. Jak jednak wcześniej ujawnił w rozmowie z PAP, obszerny raport jest już gotowy. Przekazał wówczas także najważniejsze ustalenia wynikające z dokumentu. W rozmowie z PAP stwierdził, że przyczyną katastrofy była eksplozja. A „przynajmniej dwie eksplozje” – precyzował. Pierwsza miała nastąpić w lewym skrzydle, a druga kilka sekund później w centropłacie i „zniszczyć samolot zupełnie i zabić wszystkich pasażerów oraz załogę”.

Antoni Macierewicz chce przedstawić raport w Sejmie i TVP

– Pierwszą eksplozję słychać półtorej sekundy przed tym jak samolot przeleciał nad brzozą – przekonuje Macierewicz. – Ta eksplozja zniszczyła lewe skrzydło, a miała miejsce, powtarzam, półtorej sekundy przed rozbiciem, czyli ponad 100 m przed miejscem, gdzie rosła brzoza. Eksplozja została odnotowana w rejestratorze głosowym i została przez komisję ukazana. Jest to w raporcie. Eksplozja została bardzo dokładnie zanalizowana, dźwięk eksplozji został określony przez porównywanie z dźwiękiem eksplozji materiałów wybuchowych, tych, które zostały znalezione na wraku samolotu, a więc, pentrytu, heksogenu i trotylu – powiedział PAP Macierewicz. Zdaniem Macierewicza, dowody na eksplozje nie pozostawiają żadnych wątpliwości.

W rozmowie z niezalezna.pl, Macierewicz wskazał, że oczekuje, że raport będzie prezentowany opinii publicznej. – Proponowałem, by zwołać specjalne posiedzenie , na którym moglibyśmy zreferować raport końcowy z prac podkomisji smoleńskiej – mówił. Jak dodał, liczy też na pomoc , która bez „blokady medialnej” będzie pokazywać widzom wyniki prac podkomisji.

Raport Macierewicza w kontrze do raportu Millera

Przypomnijmy, że działająca tuż po katastrofie komisja Millera stwierdziła, że przyczyną tragedii było zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, a w konsekwencji zderzenie samolotu z drzewami (wspomniana wyżej brzoza) prowadzące do stopniowego niszczenia konstrukcji maszyny. Komisja podkreślała, że ani rejestratory dźwięku, ani parametry lotu nie potwierdzają tezy o wybuchu na pokładzie samolotu.

Czytaj też:
Macierewicz zawiadamia prokuraturę ws. „zdań odrębnych”. Spór o raport finalny podkomisji