Gorąco w „Kropce nad i” po przyznaniu koncesji dla TVN24. Monika Olejnik do wiceministra: Pan mi nie będzie zadawał pytań

Gorąco w „Kropce nad i” po przyznaniu koncesji dla TVN24. Monika Olejnik do wiceministra: Pan mi nie będzie zadawał pytań

Monika Olejnik
Monika Olejnik Źródło:Newspix.pl / Aleksander Majdanski
Po 594 dniach od złożenia wniosku, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyznała stacji TVN24 koncesję. Okoliczności temu towarzyszące stały się przyczyną spięcia w programie "Kropka nad i".

Atmosfera zagęściła się już na początku programu, kiedy to Szymon Szynkowski vel Sęk stwierdził, że decyzja KRRiT pokazuje, że „histeria” wokół TVN-u i odliczanie dni do zakończenia obowiązywania obecnej koncesji „to była farsa”. – Mieliśmy do czynienia z normalnych procesem koncesyjnym – dowodził wiceszef MSZ. Ostro przerwała mu Monika Olejnik, mówiąc: „Nie, proszę pana. Czy pan słyszał, żeby na coś czekać 19 miesięcy?". Jak zauważyła, w przypadku przyznawania poprzednich koncesji, w identycznych okolicznościach prawnych, nie było takiej zwłoki.

Śmiszek: Uchwała KRRiT to bełkot prawny

Drugi z gości „Kropki nad i”, Krzysztof Śmiszek z Lewicy, ocenił proces przyznawania koncesji dla TVN24 jako „19 miesięcy przeciągania liny”. – To jest hańba dla Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji – wskazał. Podkreślił, że jako prawnik w uchwale towarzyszącej koncesji widzi groźbę ścigania TVN-u za niespełnienie kryteriów, które nie są jeszcze ujęte w prawie. – Mamy do czynienia z bełkotem prawnym. Uchwała nie jest prawem obowiązującym powszechnie – dowodził. – Widać, że PiS nie składa broni. Możemy się cieszyć, że wolne media zostały obronione, ale trzeba patrzeć na to, co będzie robiło Prawo i Sprawiedliwość – mówił.

Spięcie Olejnik z Szynkowskim vel Sękiem

Broniąc uchwały, Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślał, że podjęła ją KRRiT w innym składzie niż ten, który wcześniej bez zastrzeżeń przyznawał koncesję TVN24. – W innym składzie może nie zwracała uwagi na ten problem. A pani uważa, że ten problem nie istnieje? To jest ciekawe. Ja chciałbym wiedzieć, czy państwo uważają, że problem obejścia prawa nie istnieje – dociekał wiceminister, któremu usiłowała przerwać Monika Olejnik. – Pan mi nie będzie zadawał pytań, bo ja jestem od zadawania pytań – wyparowała w końcu dziennikarka. Na słowa ministra, że jest ciekaw, odparła: „To fajnie, że pan jest ciekaw”, po czym przeszła do pytania, czy KRRiT zobowiązuje premiera, by ten zajął się legislacją.

Czytaj też:
TVN24 z koncesją. Piotr Kraśko emocjonalnie zaczął program. „To nie jest zwyczajny dla nas dzień”