Fogiel: Polska opozycja osiągnęła dno. Spada na nią część odpowiedzialności za kryzys na granicy

Fogiel: Polska opozycja osiągnęła dno. Spada na nią część odpowiedzialności za kryzys na granicy

Radosław Fogiel
Radosław Fogiel Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel w programie „Sygnały Dnia” w Polskim Radiu podsumował czwartkową debatę, poprzedzającą głosowanie w Sejmie w sprawie przedłużenia stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej. Jego zdaniem kryzys mógłby już być zażegnany, gdyby nie działania polskiej opozycji.

– Był moment na początku tego całego kryzysu z Białorusią, że to mogło zostać wygaszone – podkreślał w radiowym wywiadzie Fogiel. – Ale kiedy zaczęły się te happeningi na granicy, kiedy poseł swój słynny slapstickowy rajd pomiędzy żołnierzami Straży Granicznej postanowił zorganizować, kiedy tam zaczęli się zjeżdżać politycy, aktywiści, krytykujący rząd i atakujący służby dziennikarze – no, to w Mińsku uznano, że to działa. To działa, jest presja na polski rząd, w związku z czym należy rozkręcić całą historię – mówił.

Fogiel przypomniał, że minister Mariusz Kamiński w czwartek 30 września z mównicy sejmowej zapewniał, iż całego kryzysu mogłoby już nie być, gdyby nie pewne zachowania. – Gdyby nie to, że Łukaszenka zobaczył, że są tutaj siły i ośrodki, które domagają się bezkrytycznego wpuszczania każdego, kogo reżim Łukaszenki przyśle, być może byłoby już po sprawie. Ale jeżeli Łukaszenka zobaczył, że ma sojuszników po polskiej stronie, że oni wywierają presję na rząd, żeby jego plan się powiódł, no to postanowił to kontynuować – tłumaczył wicerzecznik PiS.

Fogiel: Polska opozycja osiągnęła dno

Polityk obozu rządzącego w swojej krytyce poszedł jeszcze dalej i stwierdził, że opozycja w naszym kraju osiągnęła właśnie najniższy możliwy poziom. – Opozycja oczywiście ma prawo zwane niekiedy wilczym, krytykowania rządu i nikt o to nie ma pretensji, ale to, co się wczoraj wydarzyło, ta histeria, te szantaże emocjonalne, te wyzwiska z mównicy, to wszystko pokazuje, że niestety polska opozycja osiągnęła dno i kompletnie nie jest w stanie w ramach opozycyjności wobec rządu odnaleźć się jako siła propaństwowa – mówił Fogiel.

Fogiel: Od wczoraj część odpowiedzialności spada na polityków opozycji

– Poważny polityk – odpowiedzialny za państwo – nie pozwoliłby sobie na to, by atakować polski rząd i własne służby,m nawet jeśli się z tym rządem nie zgadza, używając piłek, które wystawia białoruski dyktator. A tutaj mieliśmy do czynienia z czymś zupełnie przeciwnym niestety – ubolewał Fogiel. Wicerzecznik PiS stwierdził, że od czwartku cześć odpowiedzialności spada na część opozycji.

– Bardzo często w tej dyskusji używano argumentu kobiet i dzieci, no to podkreślmy to, że odpowiedzialność za każdego, kto próbuje się nielegalnie przedostać, ponosił Aleksander Łukaszenka, od wczoraj część odpowiedzialności niestety spada na polityków opozycji. Dlaczego? Bo przecież jestem absolutnie pewien, że w Mińsku oglądano tę debatę kiedy Łukaszenka zobaczył, że metoda wysyłana kobiet i dzieci działa, że to rozpala serca polskiej opozycji, że to jest skuteczne, to przecież tych kobiet i dzieci będzie wysyłał o wiele więcej – przekonywał.

Czytaj też:
Łukaszenka na antenie CNN krytykuje Polskę. „Wszystko, co mówi polski rząd, to szaleństwo”

Źródło: Polskie Radio