Euro 2012: wściekli Wegrzy

Euro 2012: wściekli Wegrzy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Złość i rozczarowanie panują w Budapeszcie po decyzji Komitetu Wykonawczego UEFA powierzającej Polsce i Ukrainie prawo organizacji piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku.

Członkowie Komitetu Wykonawczego UEFA polsko-ukraińską kandydaturę ocenili wyżej niż chorwacko-węgierską i włoską.

"Musimy przełknąć gorzką pigułkę i nieco zrewidować swoje plany. Nasze marzenia nie spełniły się teraz, ale trzeba żyć dalej i nie rezygnować z nich" - powiedział premier Węgier Ferenc Gyurcsany, zapowiadając, że mimo trzech niepowodzeń w staraniach o organizację ME prawdopodobnie ponownie będą się ubiegać o tę imprezę.

Według węgierskiej gazety internetowej "Index", członkowie delegacji tego kraju uczestniczący w uroczystości ogłoszenia wyborów w walijskim Cardiff nie kryli niezadowolenia i krzyczeli: "mafia, mafia".

Jeden z dziennikarzy węgierskich obecnych w Cardiff poinformował, że atmosfera w delegacji przebywającej w Walii po ogłoszeniu wyników była "grobowa". "Nikomu nie życzę takiego widoku i takiego uczucia. Kompletna cisza, łzy w oczach. Prezentacja węgiersko- chorwackiej kandydatury była wspaniała i nikt nie wie dlaczego przegraliśmy" - powiedział w węgierskiej telewizji.

W niektórych mediach pojawiły się spekulacje, że "porażka Węgrów to zemsta prezydenta UEFA Michela Platiniego za to, że podczas wyborów szefa tej organizacji nie uzyskał on poparcia delegacji tego kraju".

pap, ss