„Ojczyzna potrzebuje waszego sprzeciwu”. Gowin pisze do wyborców i polityków PiS

„Ojczyzna potrzebuje waszego sprzeciwu”. Gowin pisze do wyborców i polityków PiS

Jarosław Gowin
Jarosław Gowin Źródło: Newspix.pl / Eliasz Posepny / Fotonews
Jarosław Gowin, do niedawna jeden z liderów Zjednoczonej Prawicy, wystosował list do wyborców tej koalicji rządzącej. Były wicepremier skupił się na kwestii Konstytucji i unijnego prawa, skutkach wyroku TK, wspomina zarówno o Lechu, jak i Jarosławie Kaczyńskim.

Jako pierwszy treść wspomnianego listu przytoczył Onet, Wprost również otrzymało pismo, który wysłał do wyborców Zjednoczonej Prawicy . Polityk do niedawna był w koalicji rządzącej razem ze swoją partią Porozumienie, zajmował stanowiska wicepremiera i ministra rozwoju, pracy i technologii. Wszystko zmieniło się na początku sierpnia, gdy Gowin z garstką swoich posłów ogłosił opuszczenie Zjednoczonej Prawicy (czyli koalicji , Porozumienia oraz Solidarnej Polski) po serii spięć o kształt Polskiego Ładu (głównie chodziło o podatki) oraz tzw. Lex TVN.

Minęły dwa miesiące od tych wydarzeń, a Gowinowi bliżej do opozycji aniżeli dawnych kolegów i koleżanek z ław rządowych i poselskich. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 7 października ws. wyższości prawa krajowego nad unijnym w wybranych przypadkach polityk wystosował list do wyborców, którzy w 2019 roku wybrali listy PiS (przedstawiciele Zjednoczonej Prawicy startowali właśnie z list tej partii).

Gowin do wyborców Zjednoczonej Prawicy: Orzeczenie TK groźne dla Polski

Gowin swój list zaczyna od podkreślenia, że „każdy polski patriota” powinien być zdania, że „Konstytucja jest najwyższym aktem prawa w Polsce”, co potwierdzały orzeczenia TK z przeszłości. Jednak w ocenie lidera Porozumienia ostatnie orzeczenie Trybunału już takie nie jest.

„Na pozór taka też jest wymowa niedawnego wyroku TK. W rzeczywistości jednak sens tego orzeczenia jest zupełnie inny. To orzeczenie groźne dla Polski. Sprzeczne z naszą racją stanu. Zagrażające bezpieczeństwu naszej Ojczyzny. Mogące przynieść negatywne skutki gospodarcze, obniżające poziom życia milionów rodzin, szanse rozwoju polskich firm, stabilność finansową samorządów. Pod znakiem zapytania staną remonty szkół, inwestycje w szpitalach, obniżenie cen prądu czy dopłaty dla rolników” – wieszczy Gowin.

Polityk wyjaśnia, że po „odarciu” wyroku TK z „propagandowej retoryki”, można wyciągnąć dwa wnioski:

  • wyrok wskazuje wyższość nad prawem międzynarodowym (Traktat o Unii Europejskiej – red.) nie tylko Konstytucji, ale ustaw uchwalanych przez parlament (ustaw dotyczących sądownictwa),
  • po tym wyroku TK, jeśli „potraktować go poważnie”, Polsce zostają trzy drogi: próba zmian Traktatu Lizbońskiego, zmiana Konstytucji lub wyjście z UE.

„Uznanie wyższości prawa krajowego nad prawem europejskim jest wprost sprzeczne z polską Konstytucją, jak i z Traktatem Lizbońskim, ratyfikowanym przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Co więcej, TK stwierdza sprzeczność niektórych przepisów Traktatu z polską Konstytucją” – dowodzi Gowin.

Czytaj też:
Gowin tuż po zerwaniu koalicji udzielił wywiadu i wskazał na Kaczyńskiego. „Teraz już mogę to powiedzieć całkiem otwarcie”

Gowin o Kaczyńskim: Sądzę, że nie chce polexitu

W dalszej części pisma pada:

„Wbrew wielu opiniom sądzę, że  nie chce Polexitu. Wiem też, że polskie społeczeństwo by do tego nie dopuściło i że zdecydowana większość zwolenników PiS również opowiada się za pozostaniem naszego kraju w rodzinie narodów europejskich. Ale nawet jeżeli rządzący nie mają zamiaru wyprowadzania nas z , to realne skutki kursu na konfrontację z Europą są dla Polski bardzo szkodliwe”.

Gowin podsumowuje aktualne problemy, z którymi boryka się Polska, w związku ze sporami z unijnymi instytucjami: wciąż nie uruchomiono środków z Krajowego Planu Odbudowy, wyroki TSUE (jak np. ten ws. Turowa – red.) wiążą się z karami finansowymi, a ciągłe zamieszanie w Polsce może odstraszać potencjalnych inwestorów. Szef Porozumienia podkreśla przy tym, że fundusze z KPO jak najbardziej się Polsce należą:

„Chciałbym, żeby wybrzmiało to bardzo mocno: pieniądze z KPO czy z nowego budżetu unijnego należą się Polsce! (...). Koszty błędnej polityki obozu rządowego nie mogą spadać na Polaków! Liczę na to, że identyczne stanowisko zajmować będą pozostałe środowiska opozycyjne. I jestem przekonany, że ta argumentacja doprowadzi do rychłego odblokowania funduszy unijnych (...)”.

Polityk z jednej strony zaznacza plusy bycia częścią unijnej wspólnoty, po czym czytamy np.: „Stanowczo sprzeciwiam się tworzeniu jednego europejskiego superpaństwa czy nieuzasadnionym ingerencjom biurokracji brukselskiej w sprawy wewnętrzne państw członkowskich. Nie zgadzam się na próby narzucania nam ideologii sprzecznych z wartościami wyznawanymi przez Polaków od pokoleń”.

Gowin wzywa wyborców PiS: Ojczyzna potrzebuje waszego sprzeciwu

Na koniec Jarosław Gowin podkreśla, że w Polsce jest miejsce także dla europejskiej prawicy, która „patriotyzm narodowy” połączyłaby z „patriotyzmem europejskim”. W swoim liście lider Porozumienia zawarł też swoisty apel, zarówno do wyborców PiS i Zjednoczonej Prawicy, ale też przedstawicieli formacji rządzącej:

„To właśnie w imię realistycznie pojętego interesu narodowego zwracam się do wyborców, ale także działaczy PiS. Wiem, że wśród ministrów, parlamentarzystów, a zwłaszcza w wielomilionowej rzeszy zwolenników partii rządzącej jest wiele osób myślących tak jak ja. Opowiadających się za silną i samodzielną pozycją międzynarodową naszej ojczyzny (...)”.

Już na sam koniec pada natomiast:

„Nasze państwo może zejść z kursu bezmyślnej konfrontacji z Europą. Do tego jednak potrzebna jest oddolna presja ze strony wszystkich twardo stąpających po ziemi wyborców i działaczy PiS. Nie pozwólcie na osłabienie politycznej i gospodarczej pozycji Polski! Nasza ojczyzna potrzebuje teraz waszego głosu i waszego sprzeciwu”.

Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Duda wraca do „twardej polityki”, Tusk się boi, a Gowin został zombie