Sejm zdecydował ws. budowy zapory na granicy. PiS wsparła Koalicja Polska. Jeden poseł wstrzymał się od głosu

Sejm zdecydował ws. budowy zapory na granicy. PiS wsparła Koalicja Polska. Jeden poseł wstrzymał się od głosu

Obrady Sejmu. Z mównicy przemawia Władysław Kosiniak-Kamysz
Obrady Sejmu. Z mównicy przemawia Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Sejm przyjął projekt ustawy dotyczący budowy zapory na granicy polsko-białoruskiej. Przedstawiamy szczegółowe wyniki głosowania posłów.

W czwartek 14 października posłowie głosowali w sprawie „pilnego rządowego projektu ustawy o budowie zabezpieczenia granicy państwowej”. W głosowaniu wzięło udział 449 posłów. „Za” było 274, „przeciw” – 174, jeden wstrzymał się od głosu, a 11 nie wzięło udziału w głosowaniu.

Budowa zapory na granicy. Jak głosowali posłowie?

226 polityków z klubu parlamentarnego zagłosowało „za” budową zapory na granicy polsko-białoruskiej. Pozostali – Ewa Malik i Zbigniew Rau – nie wzięli udziału w głosowaniu. W klubie głosy rozłożyły się w następujący sposób: 121 polityków głosowało „przeciw”, Bogusław Sonik wstrzymał się, a czterech polityków nie oddało głosu (Marek Krząkała, Jagna Marczułajtis-Walczak, Rajmund Miller, Dorota Niedziela).

W klubie Lewicy 46 posłów było „przeciw”, jako jedyna nie głosowała Magdalena Biejat. Wszyscy posłowie klubu Koalicji Polskiej zagłosowali „za” wspomnianą ustawą. Wśród posłów Konfederacji była niemalże jednomyślność. 10 polityków głosowało „za”, nie oddał głosu jedynie .

Sześciu posłów Polski 2050 zagłosowało „przeciw”, Tomasz Zimoch nie oddał głosu. Wszyscy posłowie należący do koła Porozumienia głosowali „za” budową zapory. Z kolei Stanisław Tyszka był jednym posłem Kukiz’15, który nie głosował w tej sprawie, reszta polityków była „za”. Podobna sytuacja dotyczy polityków koła Polskie Sprawy. Nie zagłosował Paweł Szramka, reszta była „za”. Ryszard Galla to z kolei jedyny poseł niezrzeszony, który nie wziął udziału w głosowaniu, trzech pozostałych było „za”.

Czytaj też:
Władysław Kosiniak-Kamysz „wywołał” Ryszarda Terleckiego. Wicemarszałek Sejmu: Pan bezczelnie kłamie