„To strasznie zabawne, co pan mówi”. Monika Olejnik kontruje posła klubu PiS. Poszło o rolę Donalda Tuska

„To strasznie zabawne, co pan mówi”. Monika Olejnik kontruje posła klubu PiS. Poszło o rolę Donalda Tuska

Monika Olejnik
Monika Olejnik Źródło: Newspix.pl / Michal Piesciuk
Czy Donald Tusk ponosi odpowiedzialność za wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej? Ten temat wywołał niemałe emocje w programie „Kropka nad i” Moniki Olejnik.

Mateusz Morawiecki w czasie przemówienia w Sejmie ocenił, że Donald Tusk jest „ojcem chrzestnym” brexitu. Temat ten wrócił w czwartkowym wydaniu programu „Kropka nad i” na antenie TVN24. – Czy pan poseł wierzy w to, że to właśnie Donald Tusk doprowadził do brexitu? – zapytała Monika Olejnik.

Monika Olejnik do posła klubu PiS: To strasznie zabawne, co pan mówi

– To są fakty, że to było w czasach , że nie udało mu się zatrzymać Wielkiej Brytanii, że spełzły na niczym jego negocjacje w Wielkiej Brytanii. Czy Brytyjczycy byliby tak bardzo zdeterminowani, czy mniej zdeterminowani, gdyby w tych czasach nie było Donalda Tuska? Nie wiem. Bez wątpienia w czasach Donalda Tuska to się stało. Ponosi on (niezrozumiały fragment – red.) odpowiedzialność za to wyjście Wielkiej Brytanii – powiedział Arkadiusz Czartoryski.

– To strasznie zabawne, co pan mówi – skontrowała Monika Olejnik. – Naprawdę? Nie jest to zabawne – odparł polityk klubu PiS. Prowadząca program zapytała Arkadiusza Czartoryskiego, czy gdyby Mateusz Morawiecki był szefem Rady Europejskiej, nie doszłoby do brexitu. – Nie chciałbym gdybać. Faktem jest, że Donald Tusk nie potrafił zatrzymać Wielkiej Brytanii – podkreślił Arkadiusz Czartoryski.

Joanna Kluzik-Rostkowska: Bałamutne

Odwrócić perspektywę starała się Joanna Kluzik-Rostkowska. – Akurat z punktu widzenia pana posła to jest bardzo ryzykowna narracja. Gdyby ją przerzucić na inny poważny problem, czyli dzisiejsze kłopoty z ludźmi na granicy polsko-białoruskiej, to rozumiem, że te kłopoty są winą Mateusza Morawieckiego, bo on jest w tej chwili szefem rządu – powiedziała posłanka KO.

– Taka, rozumiem, jest absolutnie prosta zależność, że jak się coś dzieje właśnie w tym czasie, to ponosi za to winę ktoś, kto rządzi. Bałamutne i z punktu widzenia pana posła, naprawdę, myślę, że bardzo ryzykowne – kontynuowała Joanna Kluzik-Rostkowska.

Czytaj też:
Spięcie w „Gościu Wiadomości”. Danuta Holecka zrezygnowana po słowach Roberta Kropiwnickiego. „Zaraz ciśnienie mu skoczy”