Cash blisko polskiego obywatelstwa. Co w kwestii „farbowanych lisów” przeszkadza Szczęsnemu?

Cash blisko polskiego obywatelstwa. Co w kwestii „farbowanych lisów” przeszkadza Szczęsnemu?

Wojciech Szczęsny
Wojciech Szczęsny Źródło: Newspix.pl / Paweł Andrachiewicz / PressFocus
Wojciech Szczęsny zabrał głos w sprawie ewentualnego powołania Matty’ego Casha do reprezentacji Polski. Obrońca Aston Villi jest coraz bliższy uzyskania naszego obywatelstwa, więc wkrótce może być dostępny dla Paulo Sousy.

Kwestia powołania Matty’ego Casha do polskiej kadry wciąż budzi dużo skrajnych emocji. Nie ma zgody w narodzie, ani w samym gronie eksperckim co do tego, czy rzeczywiście powinno się na niego stawiać. Na ten temat wypowiedział się także Wojciech Szczęsny w programie „Foot Truck Live”.

Kiedy Matty Cash otrzyma polskie obywatelstwo?

Z najnowszych ustaleń wynika, że sprawa przyznania polskiego obywatelstwa zawodnikowi Aston Villi znalazła się w finalnym etapie. Jego dokumenty trafiły już do Warszawy, co oznacza, że niepotrzebne były już żadne poprawki ani dodatkowe papiery. Kolejnym krokiem będzie poświadczenie polskiego obywatelstwa przez wojewodę mazowieckiego, co zdaje się formalnością. Później akt urodzenia Casha trzeba będzie przetłumaczyć na nasz język, a następnie prawy obrońca otrzyma paszport.

Niewykluczone, że wszystko wyżej opisane wydarzy się już w najbliższych miesiącach. Marcowe powołanie dla Matty’ego Casha od Paulo Sousy jest więc jak najbardziej realne.

Wojciech Szczęsny o „farbowanych lisach”

Ciekawą kwestią jest to, jak gracza Aston Villi przywitają jego nowi koledzy z szatni. Z Wojciechem Szczęsnym raczej nie będzie miał problemu w kwestii dogadania się. Bynajmniej nie chodzi tu o władanie językiem angielskim. – Mi nigdy nie wadziło, że ktoś, kto rzeczywiście ma polskie korzenie, chce grać w naszej reprezentacji – stwierdził jasno podczas programu „Foot Truck Live”.

Golkiper Juventusu został poproszony, o rozwinięcie wątku tak zwanych „farbowanych lisów”, których wyjątkowo nie lubią polscy kibice. Ma to związek głównie z tym, w jaki sposób poprzednicy Casha nie identyfikowali się z naszym krajem i w jakich skandalicznych okolicznościach się z nim rozstawali. Mowa tu o Eugenie Polanskim, Ludovicu Obraniaku czy Damienie Perquisie.

Co na ten temat sądzi Szczęsny. – Te historie przeszkadzały mi z kibicowskiego punktu widzenia. To nie było za moich czasów, ale takie tematy jak Olisadebe czy Roger Guerreiro... Oni nie mieli nic wspólnego z Polską poza tym, że grali dobrze w polskiej lidze. To mi się nie podoba. Ale jeżeli ktoś posiada polski paszport, bo naprawdę ma polskie korzenie, to nie widze w tym nic złego – zakończył nasz reprezentant.

Czytaj też:
Okradziono mieszkanie piłkarza Legii. „Nie czuję się bezpiecznie”

Opracował:
Źródło: Foot Truck Live