Figurka Pinokia na blacie Morawieckiego, drugiej odpadła głowa. Łukasz Kohut o kulisach debaty w PE

Figurka Pinokia na blacie Morawieckiego, drugiej odpadła głowa. Łukasz Kohut o kulisach debaty w PE

Łukasz Kohut i Robert Biedroń
Łukasz Kohut i Robert Biedroń Źródło: Newspix.pl / Jakub Morkowski / Edytor.net
Łukasz Kohut krytycznie recenzował działania polskiego rządu podczas wczorajszej debaty w Parlamencie Europejskim. Europoseł Wiosny przygotował dla premiera Mateusza Morawieckiego „prezent”. W rozmowie z „Wprost” polityk opowiedział o tym, co skłoniło go do zagrania rekwizytem. Zdradził także, że jedną z przygotowanych figurek przekaże na licytację WOŚP.

Debata o praworządności w Polsce, która odbyła się w Parlamencie Europejskim, wywołała wiele emocji i liczne komentarze. Wydarzenie zostało zainicjowane po głośnym wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego, który dotyczył relacji między prawem krajowym a unijnym.

W czasie debaty aktywnością wykazywali się europosłowie z Polski. Politycy związani z obozem rządzącym wskazywali, że w  muszą obowiązywać równe standardy wobec wszystkich członków wspólnoty. Z kolei europosłowie związani z opozycją budowali wizerunek Polski jako kraju, który za sprawą decyzji obecnie rządzących, znajduje się niemalże na równi pochyłej i wywołuje kolejne konflikty na nowych liniach.

Łukasz Kohut o słowach Mateusza Morawieckiego: Przez 33 minuty mówił tylko do swojego elektoratu

Krytyczną recenzję działań ekipy rządzącej w Parlamencie Europejskim wystawił m.in. Łukasz Kohut. – Zrobiliście z Polski pośmiewisko na arenie międzynarodowej. Ubieracie się codziennie w patriotyczne piórka, ale wy nie jesteście żadnymi patriotami. Patriotyzm to silna Polska w silnej UE. A wy jesteście euroseparatystami, a pan panie Morawiecki to taki Pinokio w rękach pryncypała z Nowogrodzkiej – powiedział europoseł.

W rozmowie z „Wprost” polityk ocenił przebieg debaty, uwzględniając wystąpienia i przewodniczącej Komisji Europejskiej. – Premier w pierwszym przemówieniu przez 33 minuty mówił tylko do swojego elektoratu. Myślę, że wielu europosłów, ale także Ursula von der Leyen byli zaskoczeni. Zobaczyli, z czym na co dzień mamy do czynienia w Polsce – stwierdził.