W głosowaniu, w którym udział wzięło 11 tys. członków Platformy Obywatelskiej, oficjalnie zatwierdzono Donalda Tuska jako nowego szefa ugrupowania. Były premier obowiązki przewodniczącego pełnił od lipca tego roku. Wybory zorganizowano mimo faktu, że kadencja Borysa Budki formalnie powinna upłynąć dopiero w styczniu 2022 roku. Uznano, że wybory we władzach na wszystkich szczeblach partii będą dobrą okazją do potwierdzenia statusu przywódcy partii.
Nowi szefowie regionów w PO
Donalda Tuska w sobotnim głosowaniu poparło 97,4 proc. członków Platformy. O jego wyborze na przewodniczącego poinformowała na konferencji prasowej krajowa komisarz wyborcza PO Dorota Niedziela. Ogłoszono też, że szefami regionów PO zostali: Michał Jaros (dolnośląskie), Tomasz Lenz (kujawsko-pomorskie), Stanisław Żmijan (lubelskie), Waldemar Sługocki (lubuskie), Cezary Grabarczyk (łódzkie), Jan Grabiec (mazowieckie), Andrzej Buła (opolskie), Zdzisław Gawlik (podkarpackie), Krzysztof Truskolaski (podlaskie), Mieczysław Struk (pomorskie), Wojciech Saługa (śląskie), Artur Gierada (świętokrzyskie), Jacek Protas (warmińsko-mazurskie), Rafał Grupiński (wielkopolskie), Olgierd Geblewicz (zachodniopomorskie).
Wybory w PO. Tuskowi nikt nie wrzucił wyzwania
Decyzja o przeprowadzeniu wyborów na nowego przewodniczącego PO zapadła 10 sierpnia. Rada Krajowa PO wydała wówczas uchwałę, w której zarządziła na 23 października wybory szefów struktur regionalnych, powiatowych oraz szefa całej partii. Donald Tusk nie miał konkurencji, ponieważ o rolę przewodniczącego nie ubiegał się żaden inny polityk PO. Nie zdecydował się na to prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który wcześniej nie wykluczał podobnego scenariusza. – Nie będę startował w wyborach tylko po to, żeby komuś coś udowodnić – stwierdzał, podkreślając konieczność skupienia się na wyborach parlamentarnych.
Czytaj też:
Mimo poparcia Tuska, posłanka Pomaska przegrała. Spływają pierwsze wyniki wyborów w PO