Wraca sprawa dokumentów z szafy Kiszczaka. Lech Wałęsa w prokuraturze

Wraca sprawa dokumentów z szafy Kiszczaka. Lech Wałęsa w prokuraturze

Lech Wałęsa
Lech WałęsaŹródło:Newspix.pl / Jacek Koslicki/Fotonews
Lech Wałęsa stawił się w prokuraturze w sprawie o składanie fałszywych zeznań. Chodzi o sprawę dokumnentów TW „Bolka” znalezionych w domu byłego szefa MSW PRL Czesława Kiszczaka.

O pojawieniu się byłego prezydenta Lecha Wałęsy w  informuje PAP. Wcześniej Wałęsa nie pojawiał się na spotkaniach z organami ścigania, usprawiedliwiając swoje niestawiennictwo problemami zdrowotnymi. Sprawa karna, o której mowa, dotyczy składania przez Lecha Wałęsę fałszywych zeznań na temat dokumentów TW „Bolka”, które znaleziono w domu byłego szefa MSW PRL Czesława Kiszczaka.

Dokumenty z szafy Kiszczaka. Wraca sprawa TW „Bolka”

Przypomnijmy, że prokuratorzy Instytutu Pamięci Narodowej w 2016 roku weszli do domu wdowy po generale Czesławie Kiszczaku. Jak się okazało, Maria Kiszczak chciała sprzedać Instytutowi dokumenty, które jej mąż od lat przechowywał w swojej willi. Wśród dokumentów znajdowała się teczka personalna i teczka pracy TW o pseudonimie „Bolek”.

Jak wykazywał IPN, TW „Bolek” to , który miał w latach 70. ubiegłego wieku współpracować z SB. Mają to być dowody na to, że Wałęsa przekazywał informacje Służbie Bezpieczeństwa i otrzymywał za to pieniądze. Kontrowersje, które wybuchły po ujawnieniu tej informacji odbiły się szerokim echem w całej Polsce. Lech Wałęsa uchodzi bowiem za ikonę walki z komuną i ówczesnymi władzami PRL.

Wiarygodność teczek potwierdzona została przez grafologów z Instytutu Sehna w Krakowie. Były prezydent Lech Wałęsa całą sprawę uznał jednak za prowokację inspirowaną przez . Dodatkowo Lech Wałęsa twierdzi, że dokumenty te zostały celowo podrobione, by przedstawić go w złym świetle i podważyć dokonania sprzed lat.

Czytaj też:
Szczere wyznanie Lecha Wałęsy. Były prezydent wspomniał o swoim pochówku