Granica polsko-białoruska. Food trucki i kantor w centrum logistycznym, gdzie koczują migranci? Pojawiły się nowe nagrania

Granica polsko-białoruska. Food trucki i kantor w centrum logistycznym, gdzie koczują migranci? Pojawiły się nowe nagrania

Migranci w centrum logistycznym
Migranci w centrum logistycznym Źródło:Newspix.pl
Obozowisko niedaleko Kuźnicy opustoszało, a kilkuset migrantów przebywa obecnie w centrum logistycznym niedaleko Grodna. Pojawiają się nagrania, które pokazują, że w powstał tam kantor, na zewnątrz stoją food trucki. Część migrantów zapowiada jednak protest. „Czas przestać wykorzystywać naszych braci i siostry jako żywe tarcze władz Białorusi!” – nawołują inicjatorzy.

Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej wciąż jest napięta, jednak migranci nie przebywają już w obozowisku niedaleko przejścia granicznego w Kuźnicy. Przeszli do położonego w okolicach Grodna centrum logistycznego. Państwowy Białoruski Komitet Graniczny informował, że migranci przenieśli się do centrum „dobrowolnie”, a decyzję mieli podjąć „w związku z pogarszającymi się warunkami pogodowymi”. W centrum ma przebywać kilkuset cudzoziemców, którzy koczowali przy granicy.

W sieci pojawiają się pierwsze nagrania, które pokazują warunki panujące w centrum. Jak donosi na Twitterze białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan, na miejscu zostały podstawione food trucki. Migranci mogą kupować kebaby, hot-dogi, grzane wino, piwo czy papierosy. Z kolei Biełsat podaje, że w centrum uruchomiony został także kantor i sklep. Fotografie opublikowane przez państwowe media pokazują, że punkt wymiany walut jest obsługiwany przez państwowy Biełarusbank.

Biełsat powołuje się również na państwową agencję informacyjną BiełTA, która twierdzi, że mieszkańcy obozu „wymieniają po 200 dolarów na raz”. Dalej czytamy, że najbardziej pożądanym towarem mają być papierosy. Białoruskie i rosyjskie media państwowe twierdzą też, że migranci kupują je całymi blokami i „wydają do 40 dolarów”. Na nagraniach widać też umundurowanego mężczyznę, który z ciężarówki sprzedaje paczki papierosów.

„Niedługo możemy spodziewać się uruchomienia kina w centrum logistycznym” – ironizuje niezależny białoruski kanał informacyjny Nexta. Poza tym zauważa, że sprzedawane w food trucku kebaby są z... wieprzowiną. Czyli mięsem, którego muzułmanie nie spożywają.

twitter

Kryzys na granicy. Migranci chcą protestować przeciwko Łukaszence

W centrum logistycznym nie przebywają jednak wszyscy migranci, którzy znajdują się na Białorusi. Biełsat podaje, że według Natalii Ejsmant, rzeczniczki prasowej Alaksandra Łukaszenki, w kraju jest około 7 tysięcy migrantów. Wciąż koczują w grupach po kilkaset osób wzdłuż polsko-białoruskiej granicy. Część migrantów chce też pokojowo protestować w Mińsku przeciwko Łukaszence. Biełsat rozmawiał z jedną z organizatorek protestu, która powiedziała, że „celem demonstracji jest powstrzymanie wykorzystywania obywateli państw Bliskiego Wschodu jako narzędzi walki politycznej”.

- Codziennie setki naszych braci i sióstr wyruszają w kierunku granicy. Białoruski reżim i przemytnicy okłamują niewinnych ludzi i obiecują im dobre życie w Niemczech. A potem kradną im nie tylko pieniądze, ale też zdrowie i życie – mówiła kobieta, przedstawiona jako Farida. Demonstracja ma się odbyć 26 listopada w centrum Mińska.

Z kolei polska Straż Graniczna podawała, że 18 listopada odnotowała 255 prób przekroczenia granicy. Stanisław Żaryn napisał, że sytuacja na granicy z Białorusią pozostaje niestabilna. „Funkcjonariusze Straży Granicznej, Policji i żołnierze Wojska Polskiego stale muszą odpierać ataki grup cudzoziemców wspieranych przez służby białoruskie” – zapewnił rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych.

Źródło: Biełsat