Ministerstwo Zdrowia poinformowało w najnowszym raporcie o 24 266 nowych zakażeniach koronawirusem. Niepokojąco wysoka jest także liczba zgonów. Ostatniej doby w związku z COVID-19 zmarło aż 669 osób, czyli najwięcej w czwartej fali pandemii. – To jest gigantyczna tragedia. Hekatomba zabierająca setki istnień Polek i Polaków codziennie, największa od tragedii II wojny światowej. Trzeba skończyć z dyskusjami, trzeba zacząć egzekwować i wprowadzać nowe restrykcje – apelował w „Faktach po faktach” w TVN24 marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Grodzki zaznaczał, że w całej Europie paszporty covidowe są używane „co chwilę” i nie wejdzie się do nich ani do sklepu, ani na stację benzynową. – A u nas one są bezużyteczne. Puszcza się oko do antyszczepionkowców, nie mówię już o kondycji ochrony zdrowia, która ledwo zipie – stwierdził. Sugerował też, żeby w walce z pandemią „naśladować najlepszych”, a pracodawcom umożliwić sprawdzanie, czy pracownicy są zaszczepieni. – Tyle że dzisiaj w sposób skandaliczny doprowadzono do zerwana z komisji zdrowia, gdzie znowu triumfują antyszczepionkowcy – powiedział.
Grodzki: Rząd pozwala pandemii panoszyć się bez kontroli
Marszałek Senatu nawiązał też do zdjęcia Janusza Korwin-Mikkego, który na komisji siedział z nogami na stole i bez maseczki.Stwierdził, że „amerykańska poza” posła Konfederacji świadczy o tym, że „standardy parlamentaryzmu w Sejmie bardzo upadły”. – Gdybym był na miejscu marszałek Witek, wyciągnąłbym niezwykle surowe konsekwencje – podkreślił. – Nie można ulegać hałaśliwemu i awanturniczemu lobby antyszczepionkowemu, które jest w mniejszości. Ludzie chcą być odpowiedzialni, chcą dbać o siebie i bliskich, chcą się sczepić – podkreślił.
– W tej chwili rząd pozwala pandemii panoszyć się bez kontroli. Zacznijmy od egzekwowania tego, co powinniśmy: paszporty covidowe, maski, dystans. Potem kolejne restrykcje aż do obowiązkowego szczepienia przynajmniej niektórych grup zawodowych – przekonywał. I dodał, że należy to robić teraz, a nie wiosną, która „przynosi spowolnienie chorób wirusowych”. – Rząd musi zrozumieć, że nie buduje prowadzenia pandemii na słupkach popularności, tylko musi podejmować decyzje. Mówię to z pełną odpowiedzialnością, jeżeli te decyzje miałyby uratować choć jedno życie Polki czy Polaka, jako opozycja poprzemy to rozwiązanie – zapewnił.
Koronawirus w Polsce. Niepokojące dane Ministerstwa Zdrowia
Z najnowszego raportu Ministerstwa Zdrowia wynika, że w szpitalach przebywa obecnie 24 275 pacjentów, którzy zachorowali na COVID-19. Stan 2114 osób był tak ciężki, że konieczne było użycie respiratora. Kwarantanną objęto 546 785 osób. Liczba zakażonych koronawirusem od początku pandemii wzrosła do 3 881 349, a przypadków śmiertelnych – do 89 714.
Piotr Muller zaznaczył w Radiu Zet, że w przytłaczającej większości zgony są spowodowane brakiem szczepień. – To trzeba wprost i twardo powiedzieć. Jedyny naukowy sposób, który jest w tej chwili znany to szczepienia i szybka reakcja, kiedy się zachorowało. To jest też efekt niestety tych tygodni ostatnich, gdy kumulowały się liczby zachorowań – zaznaczył rzecznik rządu.
Czytaj też:
Koronawirus w Polsce. Ministerstwo Zdrowia podało, ilu zmarło lekarzy chorych na COVID-19