Reforma czy kosmetyka?

Reforma czy kosmetyka?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Około 10 mld zł oszczędności w ciągu dwóch lat przyniesie - wg projektu resortu finansów - zlikwidowanie samorządowych funduszy celowych, zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych. Eksperci wątpią w te zapewnienia.

Projekt zakłada likwidację wszystkich zakładów budżetowych, których liczba szacowana jest na 3 tys. oraz ok. tysiąca  gospodarstw pomocniczych, a także zniesienie tzw. rachunków dochodów własnych jednostek budżetowych.

Resort finansów szacuje, że już w pierwszej fazie reformy likwidacja zakładów budżetowych i gospodarstw pomocniczych może zwiększyć dochody budżetu państwa o blisko 1,4 mld zł. Do kas samorządów ma trafić z tego tytułu ok. 2,8 mld zł.

Ministerstwo planuje też likwidację wszystkich samorządowych funduszy celowych, których jest ok. 10 tysięcy. Natomiast fundusze celowe na szczeblu państwowym zostaną pozbawione osobowości prawnej, czyli zdolności do czynności prawnych, w tym do nabywania praw i zaciągania zobowiązań oraz dysponowania własnym majątkiem.

Ministerstwo chce też rozszerzyć procedury ostrożnościowe w przypadku, gdy dług publiczny przekroczy 55 proc. PKB. Wówczas w budżecie na kolejny rok nie może być wzrostu wynagrodzeń dla pracowników sfery budżetowej. Nie będzie też wydatków na nowe inwestycje, a rząd dokona rewizji planów wieloletnich.

Ekonomiści i przedsiębiorcy są zgodni, że zaproponowane przez rząd zmiany są konieczne, lecz niewystarczające.

Główny ekonomista Banku BPH Ryszard Petru uważa, że "nie jest to reforma finansów publicznych, bo nie zmienia skali wydatków państwa". Podobną opinię wyraził wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR) Bohdan Wyżnikiewicz. Według niego planowane zmiany powinny objąć także wydatki i przychody.

Małgorzata Krzysztoszek z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP) Lewiatan uważa, że zapowiadane przez rząd 10 mld zł oszczędności to "wirtualne pieniądze", ponieważ nie wiadomo, jak mają być osiągnięte. Zwróciła uwagę, że zlikwidowane zostaną instytucje, ale nie ich zadania, które ktoś będzie musiał przejąć.

pap, em