Bayern Monachium zostanie liderem Bundesligi do końca 2021 roku. Zresztą to było pewne już wcześniej, ponieważ przed ostatnim spotkaniem sezonu z Wolfsburgiem Bawarczycy mieli na swoim koncie 40 punktów, czyli sześć oczek przewagi nad drugą w zestawieniu Borussią Dortmund. Obecnie ta przewaga wzrosła jeszcze o trzy oczka. Z perspektywy polskiego kibica najważniejszy w ostatnim meczu był występ Roberta Lewandowskiego, ponieważ Polak znowu wyszedł na murawę, polować na kolejne rekordy.
Bundesliga 2021/22. Pewne zwycięstwo Bayernu Monachium
Kapitan reprezentacji Polski stanął w meczu z Wolfsburgiem przed szansą pobicia rekordu Gerda Muellera w liczbie bramek strzelonych w Bundeslidze w roku kalendarzowym i przebicia osiągnięcia Cristiano Ronaldo z 2013 roku w liczbie goli w jednym rok w ogóle. Gdy Bayern Monachium strzelił już trzy bramki i żadna nie była autorstwa Roberta Lewandowskiego, wydawało się, że Polak nie zdoła trafić do siatki w tym spotkaniu.
Napastnik Bayernu tymczasem czekał prawie do samego końca. Wcześniejsze okazje niestety nie zostały zamienione w gola. W 88. minucie Jamal Musiala otrzymał prostopadłą piłkę po lewej stronie pola karnego i zgrał ją głową do Lewandowskiego. Ten odpowiednio się ustawił i lewą nogą, z woleja pokonał bramkarza przeciwników.
Co to oznaczało? Polak pobił tym samym rekord Muellera w liczbie strzelonych bramek w jednym roku kalendarzowym w Bundeslidze, ponieważ trafienie było 43. w 2021 roku. Nasz kapitan wyrównał również osiągnięcie Cristiano Ronaldo z 2013 roku, czyli 69 bramek w jednym rok kalendarzowym. Rekordzistą pod tym względem jest nadal Leo Messi, który w 2012 roku zdobył 91 bramek.
twitterCzytaj też:
Leszek Ojrzyński wraca na ławkę trenerską. Sentymentalny powrót po wielu latach