Dosyć nieoczekiwanie, tuż po świętach, prezydent Andrzej Duda zorganizował konferencję prasową, podczas której ogłosił swoją decyzję w sprawie tzw. Lex TVN. Prezydent długo opowiadał o tym, jak zastanawiał się nad ewentualnymi konsekwencjami przyjęcia tej nowelizacji. Po długim wstępie, prezydent ogłosił:
– Odmawiam podpisania nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji i kieruję ją do Sejmu do ponownego rozpatrzenia. To znaczy, że ją wetuję.
Przed ogłoszeniem tej decyzji, Duda wspomniał, że akurat w tej sprawie „podzielił zdanie większości Polaków”, którzy – jak opisywał – wskazywali, że nasze państwo nie potrzebuje kolejnych niepokojów. – Rodacy, którzy ze mną rozmawiali, nie byli prawnikami, nie wchodzili w tajniki rozważań, ale z większości z tych rozmów można było wnioskować jedno: zaniepokojenie – mówił.
Weto Dudy ws. „Lex TVN”. Co dalej z nowelizacją?
Prezydent przyznał przy tym, że przepisy, które ograniczałyby udział kapitału zagranicy w mediach to „sensowne” rozwiązanie, jednak w tym konkretnym przypadku, musiał zdecydować się na weto.
Prezydenckie weto oznacza, że nowelizacja ustawy wraca do Sejmu. Tam posłowie i posłanki mogą weto prezydenta odrzucić, ale potrzeba do większości kwalifikowanej, czyli 3/5 głosów (w obecności minimum połowy ustawowej liczby posłów). 3/5 to 276 głosów, w tej chwili klub Prawa i Sprawiedliwości liczy 228 posłów i posłanek.
Historia „Lex TVN”
„Lex TVN” nazywa się nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, która dosyć nieoczekiwanie powróciła w drugiej połowie grudnia tego roku. Senat wnosił o jej odrzucenie, a Sejm nie kwapił się do rozpatrzenia weta izby wyższej, aż nagle 17 grudnia odbyło się głosowanie w tej sprawie. Sejm odrzucił senackie weto, a nowela trafiła na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.
Krytycy nowelizacji podkreślają, że została skonstruowana tak, by uderzyć wyłącznie w jedną spółkę działającą na polskim rynku medialnym, czyli TVN. Dlaczego? Nowela zmienia zasady przyznawania koncesji dla mediów, których właścicielem są spółki czy firmy z kapitałem spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Tymczasem sytuacja z TVN wygląda następująco: właścicielem stacji jest amerykańskie Discovery, ale kieruje stacją poprzez spółkę założoną w Holandii.
Jeżeli nowelizacja wejdzie w życie, to koncern nie będzie mógł dalej tego robić, ponieważ w myśl nowych przepisów, firmy spoza EOG nie mogą kontrolować mediów działających na podstawie koncesji wydanej w Polsce. W efekcie Discovery mogłoby zostać zmuszone do sprzedaży stacji lub odsprzedaży części akcji.