Lex TVN. Prezydent sprawił, że Girzyński musi ugryźć się w język. „Politycy PiS zapewniali mnie...”

Lex TVN. Prezydent sprawił, że Girzyński musi ugryźć się w język. „Politycy PiS zapewniali mnie...”

Zbigniew Girzyński
Zbigniew Girzyński Źródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Prezydent Andrzej Duda zawetował 27 grudnia tzw. lex TVN. Zaskoczenia nie krył Zbigniew Girzyński z koła Polskie Sprawy, który rano tego samego dnia mówił, że według jego informacji głowa państwa ma podpisać ustawę. W części obozu PiS-u ma panować zaskoczenie takim posunięciem Dudy.

Są cytaty, które źle się starzeją - niektóre wyjątkowo szybko. Do tej puli dołączą z pewnością słowa Zbigniewa Girzyńskiego. Były poseł PiS rano na antenie TOK FM mówił: „Z wiedzy, jaką posiadam, wynika, że prezydent ustawę podpisze. To dość pewna wiedza. Od czynników, które w tym zakresie rozmawiały bezpośrednio z prezydentem”. Zapewniał też, że prezydent został przekonany, a całą operację powrotu lex TVN do Sejmu uzgodniono z nim.

Prezydent zawetował lex TVN. Co na to Girzyński?

Rzeczywistość negatywnie zweryfikowała słowa Girzyńskiego już w południe. Andrzej Duda ogłosił, że korzysta z prezydenckiego weta, do którego obalenia potrzeba 2/3 głosów w Sejmie. PiS takiej większości nie zbierze, co oznacza koniec projektu "lex TVN" w takiej formie.

Zbigniew Girzyński skomentował taki rozwój wypadków w rozmowie z portalem Onet.pl – Dwaj naprawdę wysoko postawieni politycy PiS zapewniali mnie, że uzgodnione mają z panem prezydentem, iż taką ustawę podpisze. Albo więc została dokonana zmiana w decyzji pana prezydenta, albo też pan prezydent w rozmowach z PiS nie był do końca szczery i obiecywał coś, czego nie miał zamiaru dotrzymać – stwierdził.

Duda wbrew Nowogrodzkiej

Andrzej Gajcy z Onetu twierdzi, że po prezydenckim wecie w PiS są nie najlepsze nastroje. Andrzej Duda miał wycofać się z ustaleń z Nowogrodzką, zgodnie z którymi sprawa miała zostać skierowana do Trybunału Konstytucyjnego. Dziennikarz przywołuje też nieoficjalne wypowiedzi polityków PiS-u, przez które przebija się przekaz z centrali partii stawiający prezydenta w negatywnym świetle. Wynika z niego, że Andrzej Duda miał zdecydować się na weto projektu godzącego w interesy koncernu Discovery w zamian za obietnicę amerykańskiego rządu dotyczącą jego przyszłości po zakończeniu kadencji. Jako "bzdury i kłamstwa" takie dywagacje podsumowują politycy z obozu prezydenckiego.

Czytaj też:
Zaskakujące weto prezydenta. Czy to wojna, czy nowy trend w naszej polityce

Źródło: Onet.pl