Roman Giertych w stroju pirata. Kpi z prokuratury. „Gotowy do walki”

Roman Giertych w stroju pirata. Kpi z prokuratury. „Gotowy do walki”

Roman Giertych
Roman GiertychŹródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski / Fotonews
„Pozazdrościliśmy zdjęcia z nocy Prezydentowi Andrzejowi Dudzie i jego małżonce” – napisał na Twitterze mecenas Roman Giertych, pokazując swoje zdjęcie w sylwestrowym stroju pirata. W kolejnym wpisie adwokat zakpił z prokuratury.

Adwokat Roman Giertych złożył na Twitterze życzenia internautom i pokazał zdjęcie z żoną z sylwestrowej nocy. Nawiązał przy tym do zdjęcia zamieszczonego przez prezydenta Andrzeja Dudę.

Roman Giertych w stroju pirata

Ode mnie i Basi najlepsze życzenia na Nowy Rok dla wszystkich! (Pozazdrościliśmy zdjęcia z nocy PAD [Prezydentowi Andrzejowi Dudzie – red.] i jego małżonce)” – napisał Roman Giertych na Twitterze, dołączając zdjęcie z żoną w sylwestrowych strojach. Sam Giertych jest na nim przebrany za pirata. „Ja gotowy do walki w tym roku!” – dodał.

twitter

W kolejny wpisie adwokat postanowił zakpić z prokuratury, kontynuując żart jednego z internautów, który wyśmiewał TVP Info.

„Sprawę o piractwo prokuratura wszczęła z urzędu, po opublikowania zdjęcia niebudzącego wątpliwości, że podejrzany Roman G. nie zamierza w tym roku brać żadnych jeńców…” – kpił adwokat.

twitter

Roman Giertych inwigilowany Pegasusem?

W poniedziałek 20 grudnia Associated Press podała, że mecenas Roman Giertych był szpiegowany za pomocą systemu Pegasus w czasie kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. Telefon adwokata miał być podsłuchiwany 18 razy. Amerykańscy dziennikarze powołują się na ustalenia badaczy z Citizen Lab na Uniwersytecie w Toronto. Agencja potwierdziło też wcześniejsze doniesienia, że Pegasusem mogła być szpiegowana prokurator Ewa Wrzosek. Kilka dni później poinformowała o inwigilacji senatora KO Krzysztofa Brejzy.

Associated Press nie podaje, kto mógł stać za atakiem, ale podejrzenia padają na polskie służby. Do opracowanego przez izraelską firmę NSO Group systemu dostęp mają tylko agencje rządowe. Zdaniem Giertycha służby szukały taśmy z wymiany pieniędzy między i Geraldem Birgfellnerem, albo nagrań dotyczących afery podkarpackiej, z którą zetknął się podczas swojej pracy.

Czytaj też:
Roman Giertych śmieje się z CBA. „Pomyliliście drzwi i weszliście do sąsiadów”