Wyciekły nowe maile ze skrzynki Dworczyka. „Kurski przysięgał, że będzie pięknie”

Wyciekły nowe maile ze skrzynki Dworczyka. „Kurski przysięgał, że będzie pięknie”

Jacek Kurski
Jacek KurskiŹródło:Newspix.pl / ALEKSANDER MAJDANSKI
Kolejny mail pochodzący rzekomo ze skrzynki Michała Dworczyka został opublikowany w serwisie Poufna Strona. Tym razem chodzi o zlecanie materiałów emitowanych przez TVP.

Do sieci trafiły kolejne maile pochodzące rzekomo ze skrzynki Michała Dworczyka dotyczące zlecenia na materiały w TVP.

4 marca 2019 roku współpracownik Mariusz Chłopik miał rozpisać, kto ma się zająć telefonami do Jacka Kurskiego oraz Jarosława Olechowskiego. W odpowiedzi Michał Dworczyk miał podkreślić, że rozmawiał już w tej sprawie z prezesem TVP.

Szef KPRM miał stwierdzić, że nie wie jak szef TAI, natomiast Jacek Kurski „przysięgał, że będzie pięknie”. Tomasz Matynia (dyrektor Centrum Informacyjnego Rządu) w kolejnej wiadomości miał zaznaczyć, że „rozmawiał z Jarosławem Olechowskim i potwierdził on wcześniejsze ustalenia”.

twitter

Afera mailowa. Czego dotyczą materiały w TVP?

Nie wiadomo, czego miały dotyczyć materiały w telewizji publicznej, jednak można się domyślać, że chodzi o tzw. „Piątkę Kaczyńskiego”. 5 marca 2019 roku media obiegła informacja, że w kwietniu wystartuje specjalny program autorstwa prezesa PiS, który zakłada m.in. wprowadzenie trzynastej emerytury, zerowy PIT dla młodych oraz obniżkę podatku dochodowego dla pozostałych pracowników.

Afera mailowa. Najnowsze informacje

Dzień wcześniej, we wtorek 4 stycznia, serwis Poufna Rozmowa zamieścił screen kolejnego maila pochodzącego rzekomo ze skrzynki mailowej Michała Dworczyka. Autorem wiadomości, która trafiła do Jacka Kurskiego i Jarosława Olechowskiego jest Mariusz Chłopik, doradca premiera, a prywatnie zięć Konstantego Radziwiłła, wojewody mazowieckiego, byłego ministra zdrowia w rządzie PiS.

27 września 2018 roku współpracownikmiał wspomnieć o „naradzie kilku znakomitych osób łapiących pewne linki w sądownictwie i powiązań między sędziami a różnymi sprawami”. „Po rozmowach mamy prośbę, by jutro TVP bardzo ładnie zaatakowało te osoby, które taki wyrok wydały i w ogóle warszawski sąd apelacyjny według topowych kancelarii w Warszawie to stajnia Augiasza” – miał stwierdzić Mariusz Chłopik.

Doradca szefa rządu miał podkreślić, że „takie pytania do posłów PiS będących w studiach TVP będzie można spokojnie zadawać, tylko on i Michał Dworczyk muszą wcześniej wiedzieć, kto idzie do , aby go odpowiednio przygotować”.

„Wyrok sądu tak the facto może stać się dobry dla naszej formacji. Myślę, że ten materiał jest bardzo bardzo dobry aby także podgrzać publicystycznie” – podsumował wiadomość Mariusz Chłopik.

twitter

Afera mailowa – o co chodzi w sprawie sądów?

Wiadomość, która trafiła m.in. do Jacka Kurskiego dotyczy wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który nakazał premierowi zamieszczenie na własny koszt w TVN i TVP Info oświadczenia o treści: „nieprawdziwe są informacje podane przeze mnie w dniu 15 września 2018 roku, podczas wiecu wyborczego Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w Świebodzinie, że w ciągu jednego do półtora roku wydawana jest przez nas większa suma na drogi lokalne niż za czasów koalicji PO-PSL w ciągu 8 lat”.

W pierwszej instancji sąd oddalił pozew przedstawicieli PO, którzy się odwołali, a kilka dni później Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił orzeczenie, przychylając się do ich powództwa.

Mariusz Chłopik wskazywał na powiązania jednego z sędziów z byłym ministrem sprawiedliwości w rządzie PO-PSL Zbigniewem Ćwiąkalskim. Przypomniał, że sędzia Przemysław Kurzawa, który był przewodniczącym składu orzekającego w tej sprawie, za rządów PO-PSL pracował na stanowiskach dyrektorskich w Ministerstwie Sprawiedliwości. Taka informacja pojawiła się 28 września w „Gazecie Polskiej Codziennie”, co zrelacjonowano także w depeszy PAP.

Współpracownik premiera podkreślał, że sąd w przeszłości uniewinnił posłankę PO, Beatę Sawicką, oskarżoną o przyjęcie 50 tys. zł łapówki. „Warszawski Sąd Apelacyjny to bastion kasty” - podkreślił w śródtytule maila.

Czytaj też:
Miał być numer Jacka Kurskiego, były fałszywe dane? Nowe ustalenia