Jest skarga do KRRiT w sprawie rządowych instrukcji dla TVP. „Skandaliczne wpływy decydenta politycznego”

Jest skarga do KRRiT w sprawie rządowych instrukcji dla TVP. „Skandaliczne wpływy decydenta politycznego”

Jacek Kurski
Jacek Kurski Źródło: Newspix.pl / TEDI
Obraz, który wyłania się z „operacyjnej” współpracy pomiędzy KPRM i TVP wskazuje na głęboką patologię funkcjonowania Telewizji Polskiej, całkowicie sprzeczną z obowiązującym prawem. 5 stycznia wysłaliśmy skargę na TVP do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady Mediów Narodowych – powiedział „Wprost” Janusz Daszczyński, były prezes TVP, poprzednik Jacka Kurskiego.

„W związku z ujawnianymi w mediach e-mailami wysyłanymi przez pracowników Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do osób z kierownictwa Telewizji Polskiej, zwracamy się do Pana przewodniczącego z prośbą o podjęcie pilnych działań, które wyeliminują skandaliczne wpływy decydenta politycznego na treści programowe. Tego typu ręczne sterowanie, w dodatku o obrzydliwym moralnie wydźwięku, nie jest znane współczesnemu dziennikarstwu. Z e-maili tych wyłania się ponura wizja stacji sterowanej wprost z centralnego ośrodka władzy państwowej” – brzmi fragment skargi przesłanej Witoldowi Kołodziejskiemu, przewodniczącemu KRRiT oraz Krzysztofowi Czabańskiemu, przewodniczącemu Rady Mediów Narodowych.

Reakcja na kolejny wyciek ze skrzynki Dworczyka

Pod skargą podpisało się czworo członków rady programowej TVP. Troje z delegacji Koalicji Obywatelskiej: Iwona Śledzińska-Katarasińska, Krzysztof Luft, Janusz Daszczyński, a także Joanna Scheuring-Wielgus.

To reakcja na kolejny mail pochodzący rzekomo ze skrzynki Michała Dworczyka. Serwis Poufna Rozmowa zamieścił screen wiadomości, która trafiła do Jacka Kurskiego i Jarosława Olechowskiego (ówczesnego redaktora naczelnego „Wiadomości”). Nadawcą maila jest Mariusz Chłopik, doradca premiera, a prywatnie zięć Konstantego Radziwiłła, wojewody mazowieckiego, byłego ministra zdrowia w rządzie PiS.

Czytaj też:
Wyciekły nowe maile ze skrzynki Dworczyka. „Kurski przysięgał, że będzie pięknie”

27 września 2018 roku współpracownik Mateusza Morawieckiego miał wspomnieć w mailu o „naradzie kilku znakomitych osób łapiących pewne linki w sądownictwie i powiązań między sędziami a różnymi sprawami”.

„Po rozmowach mamy prośbę, by jutro TVP bardzo ładnie zaatakowało te osoby, które taki wyrok wydały i w ogóle warszawski sąd apelacyjny według topowych kancelarii w Warszawie to stajnia Augiasza” – miał stwierdzić Mariusz Chłopik.

Były prezes TVP komentuje

W rozmowie z „Wprost” były prezes TVP Janusz Daszczyński tak skomentował sprawę: Ujawniony właśnie mail jest precyzyjną instrukcją do zrealizowania przez audycje informacyjne i publicystyczne TVP. Zawiera informacje do wykorzystania, ich interpretacje oraz kontekst, w jakim powinny zostać podane, a nawet konkretne sformułowania o charakterze propagandowym, do przywołania. Ta sytuacja jest tym bardziej skandaliczna, że tego samego dnia, w programach Telewizji Polskiej, to kuriozalne „zamówienie” rządowe zostało precyzyjnie zrealizowane.

Czytaj też:
Miał być numer Jacka Kurskiego, były fałszywe dane? Nowe ustalenia

Wcześniej w mediach społecznościowych Daszczyński napisał: „W 1994 roku prezesura Wiesława Walendziaka i moja, jako wice, w pierwszym zarządzie TVP S.A. po Radiokomitecie, zlikwidowała tzw. telefony rządowe w naszych gabinetach. Historia zatacza koło”.

Cały wywiad z byłym prezesem TVP ukaże się na wprost.pl.

Źródło: Wprost