Walka na szczytach unijnej władzy. Charles Michel torpeduje Ursulę von der Leyen

Walka na szczytach unijnej władzy. Charles Michel torpeduje Ursulę von der Leyen

Ursula von der Leyen i Charles Michel
Ursula von der Leyen i Charles MichelŹródło:Newspix.pl / Thierry Monasse/Anadolu Agency/ABACAPRESS.COM
Niemiecki „Der Spiegel” uderza w przewodniczącego Rady Europejskiej Charles’a Michela. Powód? Ma on nie odpuszczać w torpedowaniu szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Choć walka ta nie jest niczym nowym, wyraźnie się ona zaostrza. Co ciekawe, politycy mają za sobą potężnych protektorów – Angelę Merkel i Emmanuela Macrona.

„Der Spiegel” opisuje kolejny epizod wojny na szczytach unijnej władzy i działania szefa Rady Europejskiej nazywa „groteskowymi”. „Zamiast koordynować politykę państw członkowskich, Charles Michel toczy groteskową walkę o władzę z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen” – czytamy.

Charles Michel walczy o wpływy z Ursulą von der Leyen

W tym miejscu niemiecka gazeta przytacza wydarzenia z listopada ubiegłego roku, kiedy Charles Michel opowiedział się podczas przemówienia przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie za fizyczną infrastrukturą na granicy Unii z Białorusią. Choć słowo „mur” nie padło, tak odczytano słowa szefa Rady Europejskiej. „Der Spiegel” wskazuje jednak, że chwilę wcześniej jasno zaznaczyła, że nie jest zwolenniczką ogrodzenia na granicy.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy Charles Michel publicznie podważa koncepcję Ursuli von der Leyen, lub nawet umniejsza jej znaczenia. Słynna stała się choćby historia, którą w mediach okrzyknięto mianem „sofagate”.

„Sofagate” nabiera na sile

W kwietniu ubiegłego roku miała miejsce wspólna wizyta szefów KE i Rady Europejskiej w Turcji. Wizytę organizowało otoczenie Michela, co posłużyło mu do wybicia się. Michel tak zorganizował spotkanie z prezydentem Turcji, że znalazł się on obok Erdogana, a szefowa KE Ursula von der Leyen musiała usiąść na kanapie daleko od prezydenta Turcji. Sytuacja ta wywołała dyplomatyczny skandal i już wtedy była odczytywana jako otwarta walka na szczytach unijnej władzy.

Jak jednak odnotowuje „Der Spiegel”, a jeszcze wcześniej „Politico”, rywalizacja ta zaczęła się tak naprawdę już w 2019 roku, kiedy oboje polityków obejmowało swoje stanowiska. „Politico” przypomina, że Ursula von der Leyen, jako wieloletnia współpracownica kanclerz Angeli Merkel jest przez polityków uważana za słabszego przywódcę, który nie może wyjść z cienia niemieckiej kanclerz. To ma z kolei wykorzystywać żądny władzy i prestiżu Charles Michel, który z kolei jest protegowanym prezydenta Francji .

W taki sposób, poprzez walkę polityków, zderzają się również postawy Niemiec i Francji, które od lat walczą o wpływy w formowaniu przyszłości Unii.

Czytaj też:
Chadecy chcą uhonorować dorobek Angeli Merkel. Może powstać fundacja na rzecz migracji i integracji