Wtorkowe głosowanie nad ustawą covidową, nazwaną przez opozycję „lex Kaczyński”, zakończyło się klęską Prawa i Sprawiedliwości. Zakładała ona, że pracodawca mógłby zażądać od pracownika wyniku testu na COVID-19, a pracownik mógłby wystąpić o odszkodowanie, jeśli do zakażenia doszłoby w pracy. Projekt, który firmował osobiście Jarosław Kaczyński, przepadł w Sejmie. Poparło go tylko 151 posłów z klubu PiS. 24 osoby opowiedziały się za odrzuceniem ustawy, wstrzymało się 37 posłów, a 16 nie głosowało wcale. Przeciw była też cała opozycja.
Donald Tusk: Jeśli nie macie większości, to odejdźcie
Po głosowaniu politycy opozycji komentowali, że PiS utraciło większość w Sejmie. W środę lider PO Donald Tusk domagał się sprawdzenia, czy ta większość faktycznie istnieje. – Oczekuję od Jarosława Kaczyńskiego, aby doprowadził na najbliższym posiedzeniu Sejmu do głosowania nad ponownym wotum zaufania dla premiera Mateusza Morawieckiego – oświadczył przewodniczący Platformy. – Jeśli nie macie większości, to odejdźcie, bo Polska potrzebuje dzisiaj rządu sprawnego, dysponującego legitymacją i poparciem większości Polaków, i poparciem w tej izbie, w Sejmie – dodał.
Ryszard Terlecki odpowiada liderowi PO
Słowa te skomentował w rozmowie z dziennikarzami wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki. – No nie, to są mrzonki opozycji, że uda się obalić rząd albo odwołać marszałka Sejmu. Mamy większość. Wczoraj nasi posłowie tak zagłosowali, jak zagłosowali, bo byli przygotowani na to, że wprowadzimy szereg poprawek, i że opozycja być może coś wniesie do tej ustawy – powiedział Terlecki, cytowany przez Onet.
– To niech Donald Tusk wraca tam, skąd przyjechał, bo nam utrata większości nie grozi – powiedział wicemarszałek, odnosząc się do wezwania lidera PO do odejścia polityków PiS, jeśli nie mają większości.