Szkodnik Żurawski?

W środę odbędzie się czwarta rozprawa w procesie, który TP SA wytoczył Maciej Żurawski, zawodnik Celticu Glasgow i reprezentacyjny napastnik. Jak dowiedział się "Wprost", TP SA sprawą jest tak poirytowana, że w rozmowie z trenerem Leo Beenhakkerem jej przedstawiciel groził wycofaniem się z finansowania reprezentacji. Poszło o filmy z udziałem reprezentantów, które TP SA wykorzystała w reklamach. Żurawski twierdzi, że bez zgody posłużono się jego wizerunkiem. Piłkarz rzekomo stracił przez to reklamodawców i 1,5-2 mln zł. Tyle że on i inni reprezentanci zgodzili się na wykorzystanie przez PZPN ich wizerunków w strojach narodowych. Związek prawo to przekazał TP SA. Żurawski nie pozwał PZPN, bo to groziłoby zawieszeniem go przez UEFA. Nawet gdyby wygrał proces z TP SA, zapłacić mu musiałby PZPN. Żurawski, który wypromował się dzięki grze w reprezentacji, naraża ją na utratę 3-4 mln zł rocznie od sponsora. (KT)